PlanetaJednorozcow
-Mam już dosyć- Trzymałam w trzęsącej się ręce żyletkę.. Gdy już miałam zamiar to zrobić usłyszałam głos..
-Nie rób tego!- To był znajomy mi głos.. Mój chłopak.. Trzymał w ręcę napisane przeze mnie moje wady..
-Gruba, brzydka, głupia- Zaczęłam..-Głupia debilka która nie zasługuje na nic!-
Czułam, że mój chłopak się nie odezwał..
-Powiedz mi! Po co mam żyć!? Po co? Świat nie potrzebuje takiej osoby..-
-Przestań, Olga przestań! Gdzie jest moja Nana?! Gdzie ta Nanami, którą poznałem.. Ta co wygrała z anoreksją!- Łzy zaczęły spływać mi po policzku..
-Proszę odłóż to..- No już szybko..-
*Amadeusz*
-Nana?- Te słowa były ostatnimi, które powiedziałem do mojej Olgi..
-Olga, dlaczego?!- Usłyszałem tylko ciche ,,Ami''...