" - Bo jedyne czego potrzebuję, to Ciebie, Tommy" Gdy okazuję się, że Newt tak naprawdę był odporny, ale chciał wezwać pomoc pod przykrywką, ale Teresa go wydaje i wszyscy mają go za zdrajcę. Start: 21.03.18 Koniec: 26. 07.18 Poprawki: 06.2023 1k. - 28.08.18 Dziękuję ❤️ ❤️

Kᴀżᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ʙᴜᴅᴢę sɪę ᴢ ᴋʀᴢʏᴋɪᴇᴍ ɴᴀ ᴜsᴛᴀᴄʜ﹐ ᴍᴏᴋʀʏᴍɪ ᴘᴏʟɪᴄᴢᴋᴀᴍɪ ᴏʀᴀᴢ ᴛʀᴀᴜᴍą. Kᴀżᴅᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ ʙᴜᴅᴢę sɪę ᴏᴋʀʏᴛʏ sᴛʀᴀᴄʜᴇᴍ ɪ ᴢᴀsᴛʀᴢʏᴋɪᴇᴍ ᴄɪᴇʀᴘɪᴇɴɪᴀ ɴᴀ ᴘᴏᴄᴢąᴛᴇᴋ ᴅɴɪᴀ. Oᴛᴜʟᴏɴʏ ᴋᴏsᴢᴍᴀʀᴇᴍ ᴘᴏᴘʀᴢᴇᴅɴɪᴄʜ ᴅɴɪ. Cᴢᴜᴊę ᴊᴀᴋ ᴍᴏᴊᴇ sᴇʀᴄᴇ ᴍᴏᴄɴɪᴇᴊ ʙɪᴊᴇ﹐ ᴀ ᴍᴏ́ᴊ ᴏᴅᴅᴇᴄʜ ᴊᴇsᴛ ᴢɴᴀᴄᴢɴɪᴇ sᴢʏʙsᴢʏ ɴɪż ᴡᴄᴢᴇśɴɪᴇᴊ. Cᴏ ᴅɴɪᴀ ᴛᴀᴋ sᴀᴍᴏ. Cᴢᴀsᴇᴍ﹐ ᴅᴏ ᴛᴀᴋɪᴇɢᴏ sᴛᴏᴘɴɪᴀ﹐ żᴇ ʙᴏᴊę sɪę ᴢᴀᴍᴋɴąć ᴘᴏᴡɪᴇᴋɪ. Dᴏʙʀᴢᴇ ᴡɪᴇᴍ﹐ żᴇ sᴘᴏᴋᴏᴊɴɪᴇ ᴊᴜż ɴɪᴇ ᴜsɴę. Wsᴘᴏᴍɴɪᴇɴɪᴀ ᴡʀᴀᴄᴀᴊą ᴊᴀᴋ ʜᴜʀᴀɢᴀɴ﹐ ᴘʀᴢʏᴘᴏᴍɪɴᴀᴊąᴄ ᴏ ᴋᴀżᴅʏᴍ ᴢᴀᴅᴀɴʏᴍ ʙᴏ́ʟᴜ. Cɪᴇʟᴇsɴʏᴍ ᴊᴀᴋ ɪ ᴘsʏᴄʜɪᴄᴢɴʏᴍ. Wᴛᴇᴅʏ ᴄᴢᴜᴊę ᴊᴀᴋʙʏ ᴋᴛᴏś ᴍɴɪᴇ ᴅᴜsɪł. Jᴀᴋʙʏ ᴊᴀᴋᴀś sɪłᴀ ᴘʀᴢᴇᴛʀᴢʏᴍʏᴡᴀłᴀ ᴍɴɪᴇ ᴘᴏᴅ ᴡᴏᴅą. Pʀᴏ́ʙᴜᴊę ᴡʏᴘłʏɴąć﹐ ᴀʟᴇ ɴɪᴇ sᴋᴜᴛᴇᴄᴢɴɪᴇ. Bʀᴀᴋᴜᴊę ᴍɪ ᴘᴏᴡɪᴇᴛʀᴢᴀ﹐ ᴀ ᴘᴏᴛᴇᴍ ᴛᴏɴę. I ᴛᴀᴋ ᴢᴀ ᴋᴀżᴅʏᴍ﹐ ᴄʜᴏʟᴇʀɴʏᴍ ʀᴀᴢᴇᴍ ɢᴅʏ sɪę ʙᴜᴅᴢę ʟᴜʙ ᴢᴀsʏᴘɪᴀᴍ. Kᴀżᴅᴇɢᴏ ᴘɪᴇᴘʀᴢᴏɴᴇɢᴏ ᴅɴɪᴀ﹐ ʙᴏᴊę sɪę ᴏ sᴡᴏᴊᴇ żʏᴄɪᴇ. Żʏᴄɪᴇ ᴋᴛᴏ́ʀᴇ ᴊᴜż ᴅᴀᴡɴᴏ ᴘʀᴢᴇsᴛᴀłᴏ ɪsᴛɴɪᴇć. " Start: 27082018 Koniec: 12012019

Zwykły szary świat, bez tego całego chaosu. Po prostu kolejny Newtmas tym razem w moim wykonaniu. Serdecznie zapraszam każdego miłośnika tej dwójki.

Kiedyś wszystko było proste. Mimo, że plan mojego dnia powierzchownie wyglądał na monotonny - szkoła, znajomi, nauka - to w nieznaczny sposób każdy dzień mijał mi inaczej. Na przykład ten, w którym nikt nie miał dla mnie czasu, a ja w akcie desperacji poszedłem do baru. Co mną wtedy kierowało? Nie wiem. Po prostu mój mózg wysłał mi impuls "Ej, Stiles, jesteś młody i piękny! Bierz swój sztuczny dowód i ruszaj na miasto!". Następne co pamiętam to broda, czarne włosy i moja boląca dupa. ___ ~Opowiadanie jest poniekąd groteską, więc jeśli ktoś chce coś zarzucić fabule nich zapozna się z definicją. ~Wszelkie literówki, "przejęzyczenia", błędy językowe itd. są celowe.

Występują cytaty z "Mały Książę" Poprawki 5/21 Cudowną okładkę wykonała - @Darrrow „- Spójrz na mnie, Tommy - wyszeptał, a głos łamał mu się z każdą wypowiedzianą sylabą. - Spójrz...- Widząc jego odmowę ciemnooki położył opuszki palców na jego podbródku i pociągnął w górę.- ...i powiedz, że już nic dla Ciebie nie znaczę, że mnie nie kochasz i o mnie zapomniałeś. Blondyn, przez dłuższą chwilą przyglądał się jego oczom, analizując coś. Dylan nie przerywał mu w tym. Jedyne co robił, to cicho i potulnie czekał, na jego ostateczną odpowiedź, która albo miała mu ponownie złamać serce albo choć trochę je naprawić. Thomas, po paru sekundach odsunął się. Tym razem to brunet przeszywał blondyna wzrok. Zabolało go gdy jedyne co zobaczył to ogromną pustkę. Wtedy był już pewien co jego towarzysz odpowie. - Już nic dla mnie nie znaczysz - zaczął, nie przerywając kontaktu wzrokowego - Nienawidzę Cię i mam nadzieję, że już nigdy więcej Cię nie zobaczę, w moim przeklętym życiu. - Jego odpowiedź była dla O'Briena satysfakcjonująca, więc odwrócił się i ruszył w stronę wyjścia. Czuł, jak pod wpływem towarzyszących emocji, pęka mu serduszko, co było skutkiem słów Sangstera. Natomiast duża ilość bólu była przyczyną, cieknącej cieczy po jego policzkach. "

Stiles Stilinski jest zwyczajnym nastolatkiem, który swoim entuzjazmem zaraża wszystkich wokół. Derek Hale jest typem samotnika, który z wyglądem seryjnego zabójcy rzuca się w oczy. Co ukrywa Stiles ? Jakie będą okoliczności zbliżenia się do siebie tej dwójki ? A co najważniejsze, czy Derekowi uda się uratować Stilesa ?

Po tym jak Stiles został porwany, wiele zmieniło się w życiu Dereka. Jednak dzięki nowym znajomością znalezienie ukochanego będzie łatwiejsze. Zapraszam na drugą część Prezentu urodzinowego. Nie tolerujesz = nie czytasz!!!

Bestia. Wybawiciel. Przepowiednia. I jedna wielka przygoda, by złamać klątwę. Harry: [...]Miłość. Coś czego Harry nie może sobie przypomnieć. Jest w tym naprawdę dobry. W zapominaniu. Posiadanie własnych dzieci z miłości, zaufania i za obopólną zgodą to coś innego. Coś odmiennego. Coś niezwykłego. Coś... coś prawdziwego. Jednak on jest odrażający. Odpychający. Ohydny. Od wewnątrz i od zewnątrz. Jeśli jego twarz nie odepchnie tego kogoś, jego przeszłość to zrobi. Cokolwiek się wydarzy i tak nikt nie pokocha bestii. [...] Louis: [...] - Do czego innego się nadaję? Nie mogę nawet zrymować słowa z odpowiedzią. - Manisha pociągnął nosem. - Pancer! (czołg) - Sam po momencie znów powiedział. Louis i Minisha spojrzeli na niego zirytowanym wzrokiem. - Sorry.. - Sam szepnął. - Zawsze możesz zmienić reguły? No wiesz... stworzyć własne zasady. - zasugerował Louis, na co Manisha prychnął. - Taa, jakbym Król Harry miał mi na to pozwolić. Louis zmarszczył brwi. - Czyje to życie? Kto tutaj pracuje, próbując trzymać intruzów z dala od jego ziemi? Wiem napewno, że tą osobą nie jest Król Harry. Kim jest ta osoba? - zachęcił Louis. - To ja... - Manisha powiedział niepewnie. - Co? Nie mogę cię usłyszeć, za bardzo przeszkadza mi twoja niepewność. Powiedziałem, kto jest panem własnego życia?! - Louis zapytał głośniej. - Ja jestem! - Manisha powiedział pewniej. - A kto zrobi wszystko, by chronić swojej własności?! - Ja! - A kto wystąpi przeciwko systemowi?!" - Ja! - Wspaniale, Louis. Zrobiłeś pranie mózgu kolejnej istocie. - wymamrotał pod nosem Sam... [...] ©2016, SwanWrites Tłumaczy: Kamila Szczepańska (Kama28083) Status: W Trakcie

❝ ─ Mam na imię Derek ─ przerwał mi. ─ A ty mógłbyś w końcu przestać tyle gadać ─ burknął, ale wyczułem w tym żart. ─ Ja mam na imię Stiles. Stiles Argent ─ przedstawiłem się i wyciągnąłem w jego stronę dłoń, ale ten tylko zmierzył mnie od góry do dołu i prychnął. ─ Wiem kim jesteś ─ odparł z kpiną. ─ Skoro wiesz to może powiesz mi co robiłeś w mojej piwnicy? ❞