Rose, piękna, mądra nastolatka mająca wszystko, prócz miłości. Blake przystojny badboy mogący mieć każdą. Odwieczni wrogowie. Czy coś się zmieni? Czy ich losy się połączą? "Nienawiść to miłość, która poszła złą drogą." ~Lucy Maud Montgomery Na początku chciałabym powiedzieć, że jest to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość. :) Piękną okładkę stworzyła @thetwolittleprincess :) --------------------------------------------------------------- Opowiadanie może zawierać przekleństwa oraz sceny erotyczne. Wszystko tutaj napisane jest wytworem mojej wyobraźni, zbieżność imion i nazwisk bohaterów jest przypadkowa. Nie zgadzam się na kopiowanie tekstu.

-Umm jest Rose?-zapytałam i starałam się nie patrzeć na jego umięśniony brzuch. Chciałabym go dotknąć. O Boże, o czym ja w ogóle myślę?! -Jest- mówi i uśmiecha się złośliwie, wie, że się na niego gapię. -Więc zawołaj ją łaskawie- odpowiadam mu z oburzeniem. Ten chłopak jest zbyt pewny siebie. -A co? Przeszkadza ci moje towarzystwo? Przecież widzę , że ci się podobam- o nie, nie zamierzam mu darować tych słów. -Wiesz, co? A żebyś wiedział, że przeszkadza. Idź po Rosie, bo nie chce mi się na ciebie patrzeć- wkurzył się, nagle napiął mięśnie rąk i szczękę... I dobrze, niech wie, że nie każda mu ulegnie.