🌺Soukoku ofc
15 stories
Stray Love-Soukoku by zetmanXIII
zetmanXIII
  • WpView
    Reads 4,666
  • WpVote
    Votes 365
  • WpPart
    Parts 10
-Cz...Czyli wreszcie mu sie udało... On...nie żyje... -I nawet po tym wszystkim... Po tym, jak zostawiłeś mnie samego... A ja ci wybaczyłem zdradę... Znów mnie ranisz... Znów mnie zostawiłeś! -Pożegnaj sie z nim. -C..Co...? -Zostało mu 7 minut życia... - On nie może! - Siedzisz tu już pare godzin...Odsuń sie wreszcie od jego ciała! On już nie wróci! -Gniew identyfikuje się jako gwałtowny lub intensywny napad złości... Wydaje się że cały nasz świat jest na skraju załamania.Nienawiść, zdrada, miłość, życie, Śmierć... to wszystko jest poza naszą kontrolą. I może stąd bierze się nienawiść? Z poczucia że nasz świat, nasze życie wymyka się spod kontroli... Kiedy czujemy sie bezradni...bezsilni...słabi. Gniew zaczyna się budować... Potrzebuje uziemienia. Co się stanie gdy zacznie cie kontrolować? Czy odzyskasz kontrole? A może przekroczysz linie z której nie ma powrotu?
Płatki śniegu [Soukoku AU] (NIEDOKOŃCZONE) by Demigod210
Demigod210
  • WpView
    Reads 23,673
  • WpVote
    Votes 2,882
  • WpPart
    Parts 29
Po przeprowadzce do nowego miasta Chuuya szybko znajduje pracę w niewielkiej kawiarni, której właścicielem jest Ango Sakaguchi. Pozorny spokój Nakahary szybko zostaje rozwiany przez Dazaia Osamu i jego tajemniczą przeszłość. Jednakże Chuuya także nie miał w życiu łatwo. Czy pomimo podłej historii uda im się wieść spokojne życie? Aktualnie zawieszone. Cudowna okładka wykonana przez @A3a7a0
Soukoku | One Shots | Dazai & Chuuya |Bungou Stray Dogs| by SuicidalxAgent
SuicidalxAgent
  • WpView
    Reads 27,262
  • WpVote
    Votes 1,387
  • WpPart
    Parts 18
White is not always light and black is not always dark... [Kolor biały nie zawsze jest jasny, a czerń nie zawsze jest ciemna]
"Misja" i jedno życzenie - Soukoku One-shot by Purrridot17
Purrridot17
  • WpView
    Reads 875
  • WpVote
    Votes 91
  • WpPart
    Parts 1
Zwykły, kolejny zimowy dzień dla Dazai'a Osamu. Ale czy napewno? Może rutyna codziennego życia w końcu się zmieni?
Soukoku-Let's fall down, once to rise by Sadakoshi
Sadakoshi
  • WpView
    Reads 4,965
  • WpVote
    Votes 402
  • WpPart
    Parts 15
Zastanawiacie się co, po znaczącym unieszkodliwieniu "Gildii" może zagrażać obdarzonym w Yokohamie ? Otóż pojawiło się nowe stowarzyszenie, które utrudnia życie pracownikom Agencji i członkom Mafii. W obliczu nowego niebezpieczeństwa i ochrony ukochanego miasta, obie te organizacje decydują się na współpracę w celu znalezienia i usunięcia źródła kłopotu. Co się stanie, jeśli do tego dojdzie para innych obdarzonych nie związana ściśle ani z jednym, ani z drugim ugrupowaniem, ale pragnąca pomóc pewnemu rozbitemu przez los duetowi? {Kiedyś tu będzie inny opis. Okładka tymczasowa, autorstwa: https://www.deviantart.com/shiyumichan}
❝Ukryci w cieniu❞ → Dazai x Chuuya by just-mari
just-mari
  • WpView
    Reads 64,869
  • WpVote
    Votes 5,587
  • WpPart
    Parts 17
Gdzie Chuuya i Dazai spotykają się w sekrecie przed innymi, Atsushi nie jest w stanie pozbyć się rumieńców, a Akutagawa w sumie nie bardzo jest zainteresowany swoim otoczeniem.
Soukoku ~ One-shots by hannoverian_lady
hannoverian_lady
  • WpView
    Reads 25,998
  • WpVote
    Votes 1,598
  • WpPart
    Parts 7
Krótkie lub dłuższe opowiadania o soukoku. Pisane nieregularnie. 6 w #soukoku 03.05.2020 5 w #soukoku 10.05.2020
Soukoku: "Mały" [Tłumaczenie PL] by madz677800
madz677800
  • WpView
    Reads 133,924
  • WpVote
    Votes 6,939
  • WpPart
    Parts 12
Chuuya i Ryunosuke zostali dziećmi, a Dazai i Atsushi postanowili wziąć ich do czasu, aż zdolność obcych zniknie.
Zawsze przy Tobie.// Dazai x Chuuya [Wstrzymane.] by _Alpha_and_Omega_
_Alpha_and_Omega_
  • WpView
    Reads 1,723
  • WpVote
    Votes 162
  • WpPart
    Parts 3
-Jeśli mnie kochasz,to mnie zabij.-jego oczy nie przypominały już tych ,które Dazai znał.-Błagam,jeśli tego nie zrobisz wszyscy umrzemy. Rude włosy stały się teraz szorstkie,myśli przez chwilę,że może mu się tylko zdaję ,że takie są. Ręce Nakahary drżą. Powoli przestaję przypominać człowieka ,którego zna i darzy uczuciem. Jego skóra pęka a z ust młodszego wydobywa się krzyk. Nigdy nie słyszał gorszego dźwięku. Musi to zrobić choć bardziej wolałby zabić siebie. -Kocham Cię Chuuya.-wyciąga nóż i wbija go prosto w klatkę piersiową towarzysza.-Myśl tylko o tym a nigdy cię nie opuszczę. -Dazai..-cichy szept wydobywa się z pół martwych ust a ciepły dotyk w polik,uświadamia w pełni Osamu,że to pożegnanie.-..to już nie boli byle byś trzymał mnie w ramionach. Pierwsze łzy spływają po skórze starszego. Obejmuje mocno chłopca. Nie chcę puszczać go już nigdy. Widział,że to musiało się tak skończyć. Klęczy więc trzymając w rękach to co dla niego cenne. Nie zwraca uwagi na całą resztę,która w milczeniu mu współczuję. Stoją tak z tyłu i tylko patrzą wiedząc,że żadne słowa nie pomogą w tej chwili. Chcą dać mu szansę na dobre pożegnanie.Dlaczego akurat on? Dlaczego musisz mieć w sobie to cholerstwo? Wie ,że na te pytania nie ma odpowiedzi,lecz wciąż sobie je zadaję. Zerka na niego i odgarnia mu nerwowo włosy z czoła. Teraz widzi dokładnie,że ukochany jakby pogrążony w śnie tuli twarz do jego klatki piersiowej. Jednak jego już nie ma. Odszedł,zostawiając go samego. Z tej krainy nie był w stanie się już wybudzić. Ship: Dazai x Chuuya Anime: Bungou Stray Dogs Informacje: Planuję sceny +18 ,wulgaryzmy,momentami krwawą akcję i używki. Czytasz na własną odpowied
8 1 14 1 8 1 11 9 - soukoku au one-shot by Purrridot17
Purrridot17
  • WpView
    Reads 1,212
  • WpVote
    Votes 112
  • WpPart
    Parts 1
Koniec kwietnia, a pogoda dopisuje w Jokohamie. Jednak nawet to nie sprawia, że Chuuya ma radosny dzień. Przez cały dzień się plączę ani nie może się skupić. Ale kiedy po raz kolejny słyszy obraźliwe słowa z ust Dazai'a w jego strone, wybiega z budynku mafii. Mori i Kouyou widząc całe zamieszanie każą Dazai'owi, by ten odnalazł jak najszybciej Nakaharę. Okazuje się, że rudowłosy ma dziś urodziny. Cała trójka myśli, że przez ten dzień niebieskooki jest nieszczęśliwy, lecz prawda była inna...