Pola była wielką fanką żużla. Wraz z tatą jeździła na każdy mecz ich ukochanej drużyny- Falubazu. Na jednym z meczy poznała swojego późniejszego przyjaciela. Byli dla siebie jak rodzina. Chłopak namawiał Pole by ta spełniałam swoje marzenia. Uczył jej tego czego sam się nauczył poprzez zawody i spotkania. Niestety życie nigdy nie jest pasmem samego szczęścia i radości. Na jednym z meczy chłopak ma groźny wypadek. Uderza gołą głową w bandę tracąc przytomność. Natychmiastowo został przewieziony do szpitala. Przebadany i zoperowany zmarł kilka dni później ani razu nie odzyskując przytomności. Dla Poli to wydarzenie było na tyle traumatyczne że przez rok nie potrafiła patrzeć na ten przeklęty sport. Przez rok dzielnie zapomniała wszystko co było tylko związane z Czarnym sportem. Do momentu kiedy jej ojciec wyciąga ją ponownie na mecz.

"Rzuciłam Nowy Orlean, żeby przyjechać na to głupie przyjecie urodzinowe. Rzuciłam pracę, żeby złożyć tacie życzenia, żeby usłyszeć od mamy, jak bardzo za mną tęskniła, (choć dzwoni do mnie trzysta razy dziennie), żeby usłyszeć, że moja siostra znów jest w ciąży i żeby dowiedzieć się, że mój brat się zaręczył. Rzuciłam wszystko, by poznać (nie)fatalną miłość mojego życia. Co jeszcze mi się przydarzy?" Po owianym tajemnicą, powrocie Igi do domu, dziewczyna chce nadrobić zaległe relacje z rodziną. Jednak nic nie idzie po jej myśli. Jeden wieczór wystarcza, żeby przypomniała sobie, dlaczego uciekła. Wiele lat nieobecności spowodowało, że Jadwiga nie wie nic o swojej rodzinie. Tego samego wieczora, poznaje narcystycznego i apodaktycznego Adama, który jest silnie związany z firmą jej ojca. Czystym zbiegiem okoliczności, para musi spędzić ze sobą tydzień. Podczas wspólnego wyjazdu, zaczyna rodzić się miedzy nimi uczucie. Czy przetrwa ono, wiraż życia, na którym znajdzie się Iga i Adam?

20-letnia Zuzia prowadzi normalne życie jako kelnerka w Lesznie. Ma swoją najlepszą przyjaciółkę - Gosię, z którą wylatuje na wakacje. Gdy z nich wraca napotyka na swojej drodze trzech dobrze znanych żużlowców. Czy to w jakikolwiek sposób zmieni jej dotychczasowe życie? Jeśli chcecie się przekonać to zapraszam do czytania 😘😚

- Po prostu...Zbyt wiele nas różni. Ty wolisz imprezy i przygody na jedną noc, a ja chcę założyć rodzinę. - mówię stanowczo. - Ale...Przeciwieństwa się przyciągają, prawda? - odpowiada z uśmiechem i łapie mnie za rękę. Wbrew pozorom wakacyjna miłość może przysporzyć wiele kłopotów. Dla Oliwii był to zakończony rozdział, ale ON nie chciał zrezygnować.

Dawna zraniona przyjaźń? Czy uda się ją naprawić?

W CZASIE POPRAWY Spotykają się dwa odmienne charaktery. Nikt nie chce do siebie źle, a jednak... Alkohol czasem drastycznie zmienia człowieka do nie rozpoznania i w tym przypadku też tak było. Z czasem poznają się i chcą od siebie coś więcej... Być kimś więcej niż tylko kibicką i żużlowcem. 22.11.17r - #58 w Opowiadanie 17.05.18r - #34 w Speedway 21.05.18r - #9 w Speedway

Uśmiech jest prawdziwy, kiedy razem z nim śmieją się oczy. Jej oczy się nie śmieją. Od dłuższego czasu pozostają smutne. Wykorzystana Niepotrzebna Poniżona To jest jej życie. Ucieka co noc... Co noc w inne miejsce. Co noc nie ma nikogo. Jeden raz. Jedno miejsce. Jedna noc. Żeby ta samotność przestała zabijać ją od środka.

/okładka jest nad morzem/ Miłość miała uskrzydlać... Ale co wyszło? Podcięła skrzydła... Miłość nie poczeka i odjedzie z peronu.... Został sam, bo ogarnąć się nie zdążył... Dziś moja rok gdy odeszła, świat się skończył... Chcę uwierzyć, że to mi się przyśniło, że między nami nic się nie skończyło!

Jesień jak każda inna, a jednak musiało się coś wpieprzyć w moje idealne życie (wyczujcie ten sarkazm)

Zbiór żużlowych rzeczy, które zrobimy przed śmiercią.