Freljord - dom dla niektórych, grób dla większości. Mniejsze plemiona usiłowały zapanować nad tą zamarzniętą krainą przez tysiąclecia - nikomu się nie udało. Teraz pojawiła się trójka przywódców, którzy podporządkowali sobie pomniejsze klany. Burze wojny zasłonią niebo, gdy zetkną się ich drogi. Ale kiedy walka dobiegnie końca, zostanie tylko jedno plemię do władania tą ziemią. "Freljord: A League of Legends Story" to fanfiction ze świata gry League of Legends. Zdobywca nagrody The Wattys 2016 w kategorii UKRYTE PERŁY.

- Nie ma sensu już tego wszystkiego ukrywać - westchnęłam przecierając skroń - jeśli ona zmierza tam gdzie myślimy, nie wróży to niczego dobrego po powrocie... O ile w ogóle wróci - dodałam ciszej. - No dobrze - mężczyzna również westchnął patrząc na nas - siadajcie. Na jaw wyszły nowe fakty, o których powinniście wiedzieć - wskazał ręką na maty, sam siadając na jednej. - A w szczególności wy - dodałam szeptem ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Druga część 'Nie Każda Bitwa Jest Walką'. Serdecznie zapraszam i życzę miłej lektury! ^^

- Myślisz, że wiesz o mnie wszystko - rzekłam - a tak na prawdę nie wiesz nic - A więc mi to wytłumacz - odrzekł - Już dawno wyrobiłeś sobie o mnie zdanie widząc mnie na codzień - pokręciłam głową - ale nie znasz mojej historii - W takim razie mi ją opowiedz - drążył - mamy czas - Ale w zamian ty opowiesz mi swoją - postawiłam warunek