Uwaga, tekst tłumaczenia pochodzi z 1928, różni się więc ortografią od tekstów współczesnych Tytuł: Zbrodnia i kara Autor: Fiodor Dostojewski Tłumaczenie: nieznany Epoka: Pozytywizm Okładka: A panel in the Dostoevskaya metro station themed around Dostoevsky's novel Crime and Punishment, Valery Sorokin, 2017 Z: https://wiki.ubc.ca/File:Dostoy_metro.jpg Na licencji: Creative Commons License, Attribution 3.0. https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/ Tekst utworu pochodzi z serwisu wikiźródła: https://pl.wikisource.org/wiki/Zbrodnia_i_kara_(Dostojewski,_1928)/ca%C5%82o%C5%9B%C4%87 Bibljoteka Rodzinna, Drukarnia Wł. Łazarskiego Warszawa, 1928 Udostępniony tekst znajduje się w Domenie Publicznej

Sherlock powrócił zza grobu, wciąż zakochany w swoim najlepszym przyjacielu. Mimo to, nie może okazać swoich uczuć, ponieważ John jest zainteresowany pewną kobietą. Jednak, detektyw, nadal skrycie kocha swojego lekarza. Po pewnym czasie obaj zaczynają dostrzegać, że są sobie przeznaczeni. W tym samym czasie, załamany rozwodem, Greg szuka odrobiny miłości w każdym zakamarku Londynu. Czy odnajdzie ją u najmądrzejszego polityka w całej Anglii? "Ludzie, których kochamy, powinni umierać razem ze swoimi rzeczami." Gabriel García Márquez - Miłość w czasach zarazy

❝ Sherlock nie był już jedynie cieniem, którego John miał przyjemność poznać na samym początku ich znajomości. Ten socjopatyczny geniusz zaczynał coraz bardziej przypominać człowieka; i to nie tylko z wyglądu. ❞ Opowiadanie zawiera opisy scen erotycznych, które nie są odpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. ×oneshot +18× ( johnlock fanfiction ) ( sherlock bbc ) ( -felixo © 2018)

Pokazałaś mi co liczy się Kiedyś tylko hajs tu liczył się Ale dziś już to nie liczy się Gdy nie ma ciebie obok mnie Emocji mam deficyt, zostały tylko złe Następna nie ma na co liczyć, tylko pusty seks

Pisane w roku: 2018/2019 Thomas ucieka z rodzinnego miasta ze swoim przyjacielem Liam'em i jego bratem Mike'm. Rodzice chcieli oddać go jakiemuś obrzydliwemu, staremu alfie, dlatego chłopak postanowił odejść ze stada. W nowym miejscu omega spotyka alfę, który od razu ogłasza go Swoim, co Thomasowi bardzo się nie podoba. Liam po tym, jak w przeszłości został prawie zgwałcony przez alfy, przysiągł sobie, że nigdy z żadną się nie połączy. Bierze tabletki i udaje betę, ale i to czasami nie pomaga, bo i tak się wszyscy do niego lepią. A jedynej alfie, której ufa, jest jego brat. W nowym mieście spotyka Brett'a, alfę, która jako pierwsza nie zwraca w ogóle uwagi na niego. Za to Liam z chęcią podąża za chłopakiem wszędzie wzrokiem. Cody jest zmuszony wyjść za mąż, aby złączyć dwa stada. Jest załamany i pała nieufnością do swojego przyszłego męża i alfy. Chciałby móc uciec, ale jest zbyt strachliwy na taki wyczyn. I chciałby się sprzeciwić woli rodziców, ale nie ma odwagi. Jest po prostu tchórzem. Theo jest betą i pochodzi z bardzo ubogiego stada. Aby przetrwać, wraz z kolegami zajmuje się złodziejstwem. Do miasta przyjeżdża bogaty alfa z jedną betą oraz jedną omegą, co dla Theo taka słaba siła przeciwników nie stanowi żadnego zagrożenia, a przynajmniej tak myśli. Postanawia okraść bogatego alfę i wpada w zasadzkę. Nie wie jeszcze, że milosną. Parringi: Dylmas Briam Nady Theke + Scane BoyxBoy Sceny 18+ Możliwe przekleństwa Mpreg

❝czy to vvs, czy to si?❞

zmęczony swoją karierą filip, ucieka z paczką znajomych na chwilowe wakacje, do pięknej i słonecznej prowansji, gdzie poznają rodzinę domańskich - zapatrzonych w siebie ważniaków - od których próbuje uciec matylda. opowiadanie było publikowane na koncie @Mehvibe , jednak zostałam z niego okradziona

- Zaczynam podejrzewać, że po prostu na mnie lecisz. - skomentowałam. I pewnie nie będę pamiętać tej rozmowy. - Masz ochotę iść zapalić? - zapytał ze śmiechem, a ja przytaknęłam i wyszliśmy razem na podwórko. I znów paliliśmy najebani, gadaliśmy o bogu, o ludzkiej głupocie i o wszystkim, co tylko przyszło nam akurat do głowy. To był ten typ relacji, który wiedziałam, że będę wspominać do końca życia.

- Przepraszam, Janek. To popieprzone. - powiedziałam, wyjmując papierosa z jego paczki. - Ja tez przepraszam, Marcela. To ostro pokurwione. - odpowiedział, odpalając go swoją zapalniczką. Nie krzyczy jak palę, pali ze mną. pierwsze rozdziały pisałam na początku tamtego roku i w mojej opinii dalsze są już lepsze!! będzie mi miło jeśli się spodoba pierwsza i druga część są już w całości.

Po śmierci Sherlocka, John decyduje się założyć profil na portalu randkowym. Wchodzi w związek na odległość z enigmatycznym mężczyzną, który przypomina mu Sherlocka w każdy możliwy sposób. LINK DO ORYGINAŁU https://www.fanfiction.net/s/10838084/1/Dear-John Zakończone.