KryptoFanka
- Reads 3,666
- Votes 317
- Parts 1
I wtedy chłopak podniósł wzrok.
Bane zamarł, w jednej chwili tonąc w bezkresie jego oczu i choć nawet w jego głowie brzmiało to ckliwie, nie umiał tego inaczej ubrać w słowa. Sapnął cicho z zachwytu.
- Są niebieskie - wyszeptał, podchodząc bliżej i trochę bez udziału świadomości, złapał gładki podbródek chłopaka, zmuszając go do wydłużenia spojrzenia. Palce paliły go w kontakcie z jego skórą, rozgrzaną rumieńcem i popołudniowym, letnim skwarem. - Zastanawiałem się...
Okładka: AngelOfMusic_