Bliskie memu sercu i godne polecenia ?
2 stories
We lost it to trying || S.H || by mar_wyc
mar_wyc
  • WpView
    Reads 75,217
  • WpVote
    Votes 7,380
  • WpPart
    Parts 28
„- Jedna z lepszych książek, które przeczytałem. Trochę nawiązywałaś do tematu sztuki dedukcji - zaczął się angażować w rozmowę. - Masz dziwne i intrygujące spojrzenie na świat. Jesteś bardzo surowa dla ludzi - dodał. - Tak, racja. Zawsze byłam surowa dla nich, ponieważ mam cały czas wrażenie, że są w cholerę przewidywalni - zwierzyła się - ale dziękuję za miłe słowa o książce. Cieszę się bardzo, że ludziom się ona podoba. Chciałabym jednak spotkać osobę, która mówi, że jest przeciętna. - Czemu? - spytał mężczyzna zaskoczony. - Myślę, że pokochałabym tego człowieka." • Smutne, pełne sekretów oraz zagadek opowiadanie o dość nietypowej dziewczynie, która potrzebuje pomocy Sherlocka Holmesa i Johna Watsona • Wszystkie podobieństwa do innych powieści są przypadkowe - nienawidzę nieoryginalności :) UWAGA. Nieszczęsna autorka (czyt. ja) tego opowiadania pisze bardzo wolno. Jeżeli możesz i dasz radę to uzbrój się w cierpliwość. Stawiam na jakość, a nie na ilość.
Jak słońce i księżyc | SH by LilyEmilyRose
LilyEmilyRose
  • WpView
    Reads 145,677
  • WpVote
    Votes 10,929
  • WpPart
    Parts 53
Sherlock przechadzał się nerwowo po salonie. - Powiedz mi. Powiedz mi, kim jesteś. Czemu tu jesteś? Czy ktoś cię przysłał? Nie jesteś zwykłym człowiekiem. Jesteś inteligentna. ZA bardzo inteligentna. Przecież to niemożliwe, żebyś tak przypadkiem zapukała do moich drzwi... Ja nie wierzę w przypadki. Nie odpowiedziała, więc mówił dalej. - Ktoś cię przysłał, tak? Powiedz mi. To ON? Chociaż to do niego nie podobne... Chyba, że chce uśpić moją czujność... A może to mój braciszek się ze mnie nabija... Nie, wiedziałbym, że to on... Więc skąd się tu wzięłaś? Wciąż milczała. - I dlaczego się ciągle tak uśmiechasz? Przecież nikt się nie może ciągle uśmiechać. Ale na twojej twarzy zawsze gości uśmiech. Co ukrywasz pod tą maską? Dlaczego to ukrywasz? - Sherlock? - usłyszał głos Amber i po chwili dziewczyna weszła do salonu. - Co robisz? Obrócił się do niej, nawet nie próbując zakryć siedzącej na kanapie małej kukiełki, która na szyji miała zawiązaną jedną z apaszek dziewczyny. - Rozmawiam z tobą. - odparł, jakby nie było w tym nic dziwnego. - Ze mną? - obrzuciła go uważnym spojrzeniem. - Często tak rozmawiasz ze mną, jak mnie nie ma? - To był wyjątkowy przypadek. - Sherlock usiadł w fotelu, wyciągając przed siebie nogi. - John był bardziej chętny do rozmowy, gdy go nie było. - Ile razy mam ci powtarzać, że nie jestem Johnem? - Przecież wiem, że nim nie jesteś, nie jestem głupi. John nie nosił apaszki w groszki. Spojrzała na niego z politowaniem. - Jesteś niemożliwy... - Jestem Sherlockiem Holmesem. *** Sherlock ma nowego asystenta, a właściwie... asystentkę. Czy to oznacza, że słynny detektyw znowu będzie rozwiązywał zagadki kryminalne? Czy asystentka okaże się odpowiednia? Czy może tym razem sukces odniesie druga strona? Czy to możliwe, żeby ktoś rozumiał drugą osobę bez słów? No i - czy detektywi dadzą sobie radę? Fanfiction na podsta