Cała Francja trwa w oczekiwaniu na wybór nowego władcy, który przejmie królestwo po królu Josephie Smith. Tym szczęśliwcem okazuje się młodszy syn króla, Aleksander, który niedługo skończy 19 lat i nie jest przygotowany na taką wiadomość, lecz nie chcąc zawieźć ojca, nie sprzeciwia się mu. Ród królewski Smith zawsze w...
Byun Baekhyun i Park Chanyeol nienawidzą się do granic możliwości. Jeżeli tylko są, zbyt blisko siebie mogą, wywołać prawdziwą wojnę, która źle się skończy dla tego, kto im przerwie. Co się stanie, jeśli na imprezie Baekhyun i Chanyeol zbliżą się do siebie? Miłość czy nienawiść? UWAGA: Stosunek pomiędzy mężczyznami...
gdzie chanyeol to brzydki chłopiec piszący dziennik, a baekhyun to ten, który jako jedyny chciał się z nim zaprzyjaźnić >>> ©xjunsu | 2017 najwyższe notowanie ; 171124- #6 w fanfiction
┈ Baekhyun jest studentem akademii sztuk pięknych. Dawał z siebie wszystko ale po pierszym roku zaczęły się pojawiać problemy finansowe. Mężczyzna tracił rzecz za rzeczą, jego skromne mieszkanie zostało zadłużone. Po kilku miesiącach wyglądało jak ruina. Postanowił sięgnąć po pomoc bliskiego przyjaciela - Chanyeola. ...
》komedia; crack; au; byun pisze homofanfiki, a park jest hetero;《 Króliczek Byun Baekhyun zrobi wszystko, żeby zdobyć faceta swoich marzeń i jest gotowy zawiesić nawet własną stronkę, na ktorą wstawia gejowske fanfiki, aby osiągnąć ten cel. Pobocznie: LayBaek, Xiuchen i inne
OSTRZEŻENIA: NIE DLA KAŻDEGO, HARD SMUT, BARDZO brutalne sceny, gore, możliwy gwałt, prostytucja, morderstwa, dużo przekleństw, używki, BDSM, przejawy pedofilii i nekrofilii. Dużo przewijających się, wszelakich shipów. Zmieniony wiek postaci i niektóre ich cechy wyglądu na potrzeby ff (czyli moje potrzeby). » Proszę...
- Chcę, abyś był szczęśliwy. - Poszedł ze mną do przedpokoju. - Naprawdę, Chanyeol. - Dlaczego? Jestem masochistą. Jebanym masochistą. - Bo jesteś moim najlepszym przyjacielem. Przyjacielem. Jestem tylko najlepszym przyjacielem. Tylko najlepszym przyjacielem. Prychnąłem. - Lecę. - Rzuciłem jeszcze i wyszedłem. Dlaczeg...