- Straciłeś kiedyś przyjaciela? - zapytał z nosem czerwonym od płaczu. Starszy chłopak zastanowił się i pokiwał głową. - Pamiętasz, jak Matt uciekł z domu? Nie znałem wtedy twojego brata, więc bardzo odczułem jego zniknięcie. Zostałem całkiem sam. Ale nie na długo. Z Veronicą szybko nawiazaliśmy nić porozumienia. A pózniej poznałem Shiro. Ludzie to nie marmurowe posągi, Keith, nie bedą wciąż stać w tej samej pozie, bezmyślnie wpatrywać się w jeden punkt. Jeśli zobaczą, że jesteś sam, przyjdą zapełnić pustkę, która cię teraz ogarnia. Czy to, co mowię, trafia do ciebie? - Ale ja nie chcę innych, Adam. Chcę Lance'a - burknął, wydymając usta. Założył ręce na piersi i wpatrywał się w terminal, jakby czekał, aż jego najlepszy przyjaciel do niego wróci. Historia inspirowana komiksem „Come home". <3 polecam(!!!) ~ukończone~

roses & wine daisies & tea Kreskówka: Voltron: Legendary Defender Tematyka: University AU Pairingi: shidge (znowu) klance (ZNOWU) pidgance 11.08.2018 1K WYŚWIETLEŃ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ! &lt;3 07.09.2018 2K wyświetleń, bardzo dziękuje ^^ 20.10.2018 3K wyświetleń!! 21.10.2018 0,5K głosów ;o 15.11.2018r. 4K WYŚWIETLEŃ, DZIĘKUJE ❤️ 29.12.2018r. 5K WYŚWIETLEŃ! 23.02.2019r. 6K! 22.02.2019r. ZAKOŃCZONE. 27.04.2019r. 7K wyświetleń 2020r. 11K wyświetleń

❝Jak dobrze, że tego nie przeczytasz❞ dwa listy, od nikogo do nikogo. • praca współtworzona z moją siostrą: ona wcieliła się w Keitha, ja spróbowałam wczuć się w Lance'a. © -aleksandretta, 2018; characters belong to dreamworks company

❝Wczoraj spadłem z nieba, Dalej lecę głową w dół, Wciąż daleko ziemia. Jak złośliwy bywa Bóg.❞

Just some cute comic pictures of Klance None of these pictures are mine Credit to artists

Międzygalaktyczny mistrz podrywu - Lance, wyrusza na miłosny podbój miasta razem ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi. Okładka wykonana przez mosquito_7575

(Dużo Klance) Memy i talksy - w większości własne ale też z innych fandomów; tłumaczone:*

Dłuższe, bądź krótsze shoty o naszych kosmicznych głupkach &lt;3 I nie tylko! Serdecznie zapraszam do czytania :* Dziękuję za wszystko!

"W końcu taka była zasada natury - przystosowanie się, instynkt samozachowawczy. Chyba właśnie tego mu brakowało, skoro z własnej nieprzymuszonej woli (...) został z tak błahego powodu jak miłostki do młodzieńca, który najpewniej nawet nie zdawał sobie sprawy ze skali jego poświęcenia." Powstałe przez chwilowo (zbyt)intensywną fascynacją syrenami i voltronem + by udwowodnić, że jednak nie umarłam pisarsko (jeszcze)

klamka dla wybrańców