When Desmond Mellow transfers to an elite all-boys high school, he immediately gets a bad impression of his new deskmate, Ivan Moonrich. Gorgeous, mysterious, and menacing, Ivan is exactly what Desmond doesn't need in his life - or so he thinks... ***** After causing trouble in his previous high school, Desmond is struggling to adapt to his new environment at Ivory High and to stop living in the shadow of his perfect older brother. As usual, trouble follows Desmond wherever he goes and nothing is going well. To make matters worse, he seems to have attracted the attention of The Class Prince, aka the infamous Ivan Moonrich. But despite their rocky start, Desmond begins to grow feelings for Ivan, discovering a new side of his identity that he never thought to experience. [[word count: 50,000 - 60,000]] Cover designed by Joe Resch

Jeongguk jest młodym księciem, który za namową matki ma ożenić się z księżniczką z sąsiedniej doliny, aby ocieplić stosunki pomiędzy królestwami. Jednak sprawy kompikują się, gdy Jeongguk na balu proponuje zaręczyny nie Lalisie tylko... jej bratu, księciu Taehyungowi. {smut} akcja dzieje się w 21 wieku. (Poprawiane 22 czerwca - )

Jego celem stało się poznanie tego skrytego chłopaka, o niewiarygodnie pięknych oczach. #143 in fanfiction - 30.10.17r Yaoi Markson Zapraszam!

Współtwórca : @spacedeerlu Gatunek : komedia, romans, fluff Paring główny : Hunhan Paring poboczny : Chanbaek Ilość rozdziałów : 72 Stan opowieści : zakończona Luhan to 25 letni, bezrobotny singel żyjący z funduszy rodziców, natomiast Sehun, 22 letni student psychologii oraz przyszły mąż. Koreańczyk za 3 miesiące bierze ślub, co zmusza go do konfrontacji z rodziną swojej wybranki. Oh spodziewał się wszystkiego, jednak nie tego, że poznanie przyszłego szwagra wywróci jego dotychczas spokojne życie do góry nogami. ( opowieść jest w trakcie korekty )

Jackson Wang. Kiedy w samym środku, wydawałoby się, że całkiem spokojnej nocy obudził mnie piekący ból, właśnie to tak dobrze znane mi imię i nazwisko dostrzegłem wypalone na własnym nadgarstku. Z trudem, ciężko przełknąłem ślinę, nie dowierzając. Od tamtej chwili, kiedy ujawniło się moje przeznaczenie, należałem właśnie do niego. *** Uwaga, homo-nie-wiadomo. Mam do niego zbyt wielki sentyment, żeby usunąć. Tak, to ostrzeżenie. #385 w fanfiction 23.07.17r

W świecie Marcela nie zawsze wszystko układało się po jego myśli, chociaż lepiej byłoby już na samym początku zaznaczyć, że nic nigdy się nie układało. Wtedy rozczarowanie z porażki byłoby mniejsze, ból łagodniejszy i łatwiej byłoby się po wszystkim pozbierać. Niemniej Marcel nie chciał ułatwiać sobie sprawy, pozwalając by nadzieja wciąż tliła mu się pod skórą. Mimo że życie bez przerwy kopało pod nim dołki, a on, niczego nieświadomy, wpadał w nie za każdym razem, wciąż łudził się na szczęśliwe zakończenie. Tak samo było w te wakacje, kiedy to zapożyczył się na duże pieniądze i żył beztrosko - dopóki nie musiał oddać kasy. Kasy, której oczywiście nie miał. I kiedy wydawało się, że gorzej być nie może, na jego drodze stanął Kacper - prześladowca z gimnazjum, gotowy ponownie zrujnować mu życie. W tym beznadziejnym przypadku promyczkiem nadziei okazał się Marcin. Mężczyzna, który był w stanie podać mu pomocną dłoń i wesprzeć go w patowej sytuacji. Jego zalety nie kończyły się jednak tylko na byciu sympatycznym. Dodatkowo był też nieziemsko przystojny. To wszystko zebrane w całość sprawiło, że Marcelowi serce nieraz zabiło mocniej. Jest tylko jeden haczyk. Marcin jest kuzynem Kacpra.