Markulki
Na świecie żyje siedem miliardów ludzi, w Polsce czterdzieści milionów, a w samej Warszawie niespełna dwa miliony. I wśród tej rzeczy osób jest on. On który został dziś sam. Bez żony, rodziny, przyjaciela. Sam. Wszyscy się od niego odwrócili, a jedyne co zawinił to, to że pokochał. Pokochał ją całym swym sercem i nie umiał się z tej miłości wyleczyć. Miłości, która go zabijała. Miłości, która zmusiła go do zrobienia jednego kroku. Ostatniego i ostatecznego.