dudasia__
Rok 2022.
Kruszwil siedział jak zwykle w swoim pokoju oglądając beznadziejne seriale. Pod ręką trzymał puszkę piwa, którym się delektował. Obok Grzymisława zaczęła drapać się o kanapę. Ta rutyna powoli go wycieńczała. To już tak długo trwa.
W jego oczach pojawiły się łzy, przygryzł rękę. Zacisnął mocno oczy, a mimo to gorące łzy zaczęły strumieniem płynąć po jego policzkach.
- Kurwa! - Krzyknął szybko wstając, rzucił się w stronę ściany mierząc w nią pięścią. Grzymisława uciekła. Została tylko dziura w ścianie i opuchnięta dłoń jak i oczy Marka.