Wszystko się zmienia przez jedno wypowiedziane przez Adriena zdanie: "Nic mnie z nią nie łączy". Marinette dostaje cios w serce, widząc ich razem. Kiedy Adrien widzi ją zapłakaną, rozumie, że źle zrobił. Jako Czarny kot postanawia pomóc Marinette/Biedronce, dzięki temu wkrada się w jej łaski. Niestety, Władca Ciem nie daje o sobie zapomnieć, wysyłając ciągle nowe akumy. Czy nasi bohaterowie pokonają złoczyńcę i dowiedzą się kim on jest? Czy dowiedzą się, kim są oni sami? 27.08.2016 - #246 w Fanfiction

Adrien i Marinette już od ponad roku są super bohaterami Paryża. Do tej pory wszystko wydawało się jasne, Marinette kocha Adriena, a Adrien Biedronkę. Co się stanie, jeżeli Czarny Kot zwróci się o pomoc do Marinette? Co się stanie jeżeli on bliżej pozna ją? Jak się ta cała plątanina uczuć skończy? Happy end? Czy wręcz przeciwnie? To opowiadanie powstało jeszcze przed "I Hate. No, I love. I don't know". Za wszelkie pomyłki, czy niepoprawnie dane przepraszam.

Marinette i Adrien byli narzeczonymi w obu swoich życiach. Razem walczyli oraz planowali wspólną przyszłość, do czasu... Chłopak podczas jednej z misji popełnił błąd. Błąd przez który jego ukochana zginęła z jego własnych rąk. Miraculum dziewczyny roztrzaskało się na dziesiątki małych kawałeczków. Świat tak samo jak jego serce pogrążyło się w mroku. Władca Ciem przejął nad nim całkowitą kontrole. Obaj zostali nieśmiertelni. Minęło 1000 lat. Na świecie panowała ciemność. Lecz pojawiło się nikłe światełko w tym całym mroku. Czy dwa serca na nowo zostaną połączone? Czy uda się uratować Paryż?

Adrien Agreste to model, który co kilka dni ma lekcję gry na fortepianie. W szkole, do której uczęszcza odbywają się zapisy na lekcję fortepianu. Przychodzi wiele nowych nowych osób, w tym także tajemnicza nieznajoma. Jedna z nauczycielek prosi Adriena,aby nauczył grać najmłodszą grupę, czyli jego rówieśników. Czy uczeń przerośnie mistrza? Miłość uratuje serce? Dlaczego ludzie bardziej kochają normalnych ludzi? Okładkę wykonałam sama. Jeśli ktoś chce jakąś okładkę to proszę pisać.

Marinette traci rodziców i zostaje porwana w wieku sześciu lat. Zaczyna wtedy pracę u sławnego projektanta mody Gabriela Agresta. Przez pierwszych dziesięć lat jej pracy syn celebryty nie miał pojęcia o jej istnieniu. Ale to nie jedyna rzecz o której nie wiedział. Do czasu. Pozostaje jeszcze pytanie - jaką przeszłość skrywa rodzina Agrestów i co się stało z matką chłopaka. ladylove2002

Zodiaki z Miraculous ^^ Zapraszam

One-shot. Adrien i Marinette próbują swojego "first time". Sceny +18, wyłącznie dla dorosłych, pojawiają się wulgaryzmy, generalnie - nie czytajcie tego, jeśli nie jesteście fanami gatunku PWP (porn without plot). FF nie wiąże się w żaden sposób z "Maybe love can soothe your pain", jest osobnym opowiadaniem. Okładka by: Huffie (not-safe-for-huffie.tumblr.com)

Marinette od rozpoczęcia nauki w liceum cieszyła się spokojnym życiem, do czasu kiedy szkolny Play Boy i Bad Boy zarazem, który poprzysiągł sobie, że doda ją do kolekcji za wszelką cenę. Czy dziewczyna mu ulegnie? Czy Adrien poczuje coś do dziewczyny niż zwykłą chęć zaliczenia jej? UWAGA TO OPOWIADANIA MOŻE ZAWIERAĆ: -wulgaryzmy -sceny +18

Czyli kolejne zwykłe, nudne fanfiction. Albo nie. Przekonasz się! 23.10.2017 - #30 w Opowiadanie © 2016 by Mozuka zrobi mi jakas dobra duszyczka okladke?

Czym jest szczęście? Czy to tylko czterolistne koniczyny, królicze łapki, czy tak jak w Niemczech -Schwein (świnka). Nie. Szczęście jest tylko pojęciem względnym, nie istniałoby gdyby nie powstał pech. Ale w końcu wszysko co wzlatuje musi również upaść i ponieść klęskę. Czym jest pech? Czy to tylko czarny kot, który przejdzie nam drogę, przejście pod drabiną albo i nawet zwykłe niepowodzenia. Nie. Pech nie jest wstanie istnieć bez szczęścia i również jak ono nie może trwać wiecznie. Wszystko zawsze musi mieć swój początek i koniec. Gdybyśmy nie wiem jak kombinowali, by to zmienić te dwie wartości i tak będą na siebie oddziaływały, nie są w stanie od siebie odbiec. Są tak jak Jin i Jang, Noc i Dzień, Słońce i Księżyc, Dobro i Zło, uzupełniają się wzajemnie. Bez jednego nie może istnieć drugie. Tak właśnie było z dwójką naszych głównych bohaterów, którzy mimo wielu różnic i dziedzin ich dzielących, odnaleźli swój wspólny język. Połączeni nicią przeznaczenia już od pierwszych dni ich narodzin i miłością do pasji jaką w ich wykonaniu jest taniec. To właśnie Marinette Dupain - Cheng oraz Adrien Agreste. Czy uda im się odnaleźć? Jakimi ścieżkami podążą? Czy będą szczęśliwi? To wszystko w tej książce! Serdecznie zapraszam do czytania. PS: Mogą się pojawić przekleństwa i wulgaryzmy.