Nirvana | Changlix
-Skarbie, to nie jest zbyt rozsądne... -mruknął Changbin ciągnąc miłość swojego życia w stronę bardziej oświetlonych uliczek. Felix miał jednak inne plany, przyciągnął chłopaka do siebie muskając ustami jego rumiany od zimna policzek -Binnie, będziemy 20 minut wcześniej w domu. Nic się przecież nie stanie. -mruknął ch...