rozpierdol
8 stories
we killed our way to heaven by xcallmesunny
xcallmesunny
  • WpView
    Reads 21,881
  • WpVote
    Votes 1,654
  • WpPart
    Parts 23
Gdzieś między papierosami i pocałunkami znalazł diabła w ludzkiej postaci. Diabła, który miał zaprowadzić go na samo dno. written by xcallmesunny, 2019/2020
Fleur; gxg ✓ by LiteralClown
LiteralClown
  • WpView
    Reads 9,744
  • WpVote
    Votes 1,015
  • WpPart
    Parts 16
O artystce; którą zamknięto w błogiej nadziei
vanilla by xcallmesunny
xcallmesunny
  • WpView
    Reads 44,791
  • WpVote
    Votes 4,411
  • WpPart
    Parts 11
wszystkie pocałunki, których nigdy nie doprowadzasz do końca. a ja nie oczekuję od ciebie tego, czego nigdy mi nie dasz. written by xcallmesunny, 2018
czwarta w środku nocy by marnosc
marnosc
  • WpView
    Reads 158,838
  • WpVote
    Votes 10,784
  • WpPart
    Parts 1
od niewinnego zauroczenia po desperację i inne skrajne emocje, próbując opisać uczucia, które już dawno ktoś opisał.
Switchblades by lordmalachai
lordmalachai
  • WpView
    Reads 12,279
  • WpVote
    Votes 645
  • WpPart
    Parts 8
Czterech skazańców. Rewolucjonista. Sadysta. Egoista. Pryncypialista. Montessori - zakład poprawczy w Rzymie, jeden z najgorszych w kraju. Trafiają tu skrajni recydywiści z przekreślonym życiem. Czterech skazańców. Każdy z inną historią, przekonaniami i zasadami, lub raczej ich brakiem. Jeden chce coś zmienić, drugi rozkoszuje się tyranią, trzeci to zwykły megaloman i czwarty - nowy skazany idealny chłopak, gardzący demoralizacją. "Odmówiono im nawet przyjemności bycia zwykłymi chłopcami. Okaleczeni i kulawi, zanim wyścig się rozpoczął, nigdy nie mieli poznać, jak to jest być normalnym człowiekiem."
Bromance by lordmalachai
lordmalachai
  • WpView
    Reads 282,866
  • WpVote
    Votes 23,012
  • WpPart
    Parts 30
"Mam wrażenie, że coś tu nam siada na łby. Jakbyśmy byli ciągle naćpani adrenaliną, niewyspani i przetrenowani... i dlatego wszystko robi się jakieś ostrzejsze, bardziej intensywne. Może to przez to? Może jesteśmy tylko napaleni, spizgani zmęczeniem, przegrzani po treningach, nie wiem. Ale jak na ciebie patrzę, ziomo... to nie mam pojęcia, czy to tylko ja tak mam." tylko Bromance może być wieczny. To historia o tych, co byli „jak bracia", dopóki nie oberwali krążkiem prosto w pysk i nikt już tego nie poskładał. O hokeju, gdzie zęby są opcjonalne, krew na lodzie nie robi wrażenia, a ból wpisuje się w tygodniowy grafik. O młodych ludziach, którym świat wydał się zbyt ciasny i zbyt nudny, więc zaczęli go rozmontowywać własnymi rękami, kawałek po kawałku, żeby sprawdzić, czy pod spodem jest cokolwiek wartego czucia. Jest tu lojalność tak ślepa, że aż głupia, obsesje udające osobowość i granice tak rozjechane, że nikt nie pamięta, po co w ogóle były. Są noce, które pachną fajkami i idiotycznymi decyzjami, akcje robione na samej adrenalinie i to chore, niepokojące poczucie, że wszystko zaczyna działać dopiero wtedy, gdy coś się sypie. A między nimi narosło coś, co nie potrzebuje nazw, coś, co się przyplątało i nie chce spierdalać.
dres i pety | by helica4
helica4
  • WpView
    Reads 7,672
  • WpVote
    Votes 1,133
  • WpPart
    Parts 16
gdy pewien kurdupel nie umie doskoczyć do Marlboro.