mamdwazlote
- Reads 76,903
- Votes 2,160
- Parts 23
„No, no, Granger.-usłyszałam za sobą chłodny ton jego głosu. Poznałam go. Odwróciłam się i stanęłam z nim twarzą w twarz. Na jego usta wpełznął cyniczny uśmiech. Patrzyłam mu w oczy z pogardą. Jego stalowe tęczówki lustrowały mnie od dołu w górę.- Co tu robisz sama?- zapytał formalnym tonem. Lewy kącik jego ust uniósł się delikatnie w ledwie widocznym uśmiechu.
-Nie powinno cię to obchodzić, Malfoy.- wysyczałam ledwo słyszalnie przez zaciśnięte zęby.Spuściłam wzrok i zagryzłam dolną wargę.
- Nie rób tego.- warknął cały czas wlepiając we mnie swoje spojrzenie. Poczułam jego zimne palce na moim podbródku. Przeszedł mnie po ciele dziwny dreszcz. Uniósł go delikatnie zmuszając mnie bym na niego spojrzała. Stałam jak zahipnotyzowana przez jego piękne szare tęczówki. Otrząsnęłam się szybko gdy zaczął niebezpiecznie zbliżać nasze twarze. Oderwałam się od niego i popchnęłam lekko do boku ułatwiając sobie przejście. Zostawiłam go samego prawdopodobnie w niemałym zdziwieniu. Ruszyłam ponownie w stronę zamku. Obejrzałam się za siebie, a jego cień zniknął w ciemnościach."