Pamiętam krzyki. Wiem ,że moja mama płakała. Pamiętam wielkie skrzydlate bestie krążące nad miastem.Wtedy właśnie moje życie się zawaliło. Zawaliło się w dniu kiedy granica pomiędzy naszym światem a Riwą została zerwana. Magiczne istoty opanowały ziemię.Ludzie zbudowali liczne obozy w których mogli być w miarę bezpieczni, ale to sprawiło ,że się podzielili. Dzieci były odbierane matkom, by od małego szkolić się na wojowników.Zostałam zabrana rodzicom w wieku 7 lat. Mieszkałam, uczyłam się, szkoliłam. Było mi dobrze w obozie, dopóki jedno wydarzenie nie zmieniło mojego życia o 180 stopni. Nazywam się Mara Tyler a to moja historia...

- Chcesz wiedzieć dlaczego go pobiłem- powiedział odwracając się w moją stronę. Prawda? Nic nie odpowiedziałam a moje serce waliło jak oszalałe. Chłopak wpatrywał się we mnie a zieleń jego oczu hipnotyzowała. - Powiesz coś?- zapytał robiąc krok w moją stronę. Zaczęłam się cofać aż moje plecy napotkały ścianę, jednak on podszedł i oparł dłonie na ścianie po bokach mojej głowy. Był cholernie blisko...za blisko. - D-dlaczego?- spytałam nasze oddechy się mieszały a ja robiłam wszystko by nie zatonąć w zieleni jego oczu. Dlaczego to zrobiłeś? - Bo nie chce Cię kurwa stracić- odparł W opowiadaniu mogą występować wulgaryzmy