Loki po porażce zostaje surowo ukarany. Wszechojciec Odyn usuwa z pamięci zwyczajnych midgarczyków jego przewinienia, naprawia wszelkie zniszczenia, lecz odbiera mu wolność. Skazuje Kłamcę na niewolnictwo, aż ten nie stanie godzien bycia bogiem. Loki trafia w ręce Avengersów... czy też raczej należałoby rzec Iron Mana.

! WARNING: WILL CONTAIN GRUESOME DEATILS INCLUDING SELF HARM, ATTEMPTED SUICIDE, MENTIONS OF RAPE, ABUSE, VIOLENCE, AND A CUPFUL OF DEPRESSION. (Also, probably lots of thorki)! The raven haired boy stared into his own reflection, thousands of emotions flashed through his mind. He felt another drop of blood hit the polished tiles, crimson red covered the floor. The aching in his heart pained him greatly, stress was clearly shown in his eyes. He reached a shaking hand towards the thick glass of his cell. However, his vision became foggy as he tried to gasp for air, consciousness was leaving him as he left a streak of scarlett blood on the glass. Everything went black....... (The events that I have written are nowhere near true, this story is merely fanfiction I write for fun.)

Tony meets Luka at a bar and takes him home. The next day, he goes to meet the Odinson boys... only, Luka goes by another name.

Nie wszystko jest takim, jakim się wydaje. Anthony Edward Stark, geniusz, miliarder, Iron Man, wie o tym naprawdę dużo. Jeszcze więcej wie o iluzjach Loki, Bóg kłamstwa i chaosu, Trickster. Nietypowe miejsce spotkania, niecodzienne okoliczności, krótka wymiana zdań i dwóch zepsutych mężczyzn. Katastrofa murowana, ale co jeszcze? Tony, przez całe swoje życie, nie spodziewał się tego, co zyska dzięki Lokiemu. ᴥᴥᴥᴥᴥᴥᴥᴥᴥᴥᴥᴥ -Czyli wszystko jest związane z miłością. Nie podejrzewałem cię o takie przesądne podejście. -Każdy tego pragnie, Anthony. Każdy pragnie miłości, chociaż nie zawsze o tym wie. Może i to przesądne, ale kto by oceniał boga z mitologii? Pomogłem, bo myślę, że ja swoją znalazłem. -Dziękuję. Ale co ze złotymi? -Są symbolem wyjątkowej i jedynej miłości.- Powiedział z uśmiechem Loki.

❝Zabij się❞ Podczas gdy Thor uczy się midgardckich słów, Kapitan klnie gorzej od Starka gdy nikt nie patrzy, a Strange wsypuje do herbatek biały proszek - Loki uczy żyć.

Read from Loki's perspective the story of his first high school year at Avengers Academy. An exciting tale of Comedy, Romance, and learning that life doesn't always go as planned. I do not own the cover I simply edited it. I also do not own any of the chapter covers I used. All art credit goes to artists...

Stephen z Tonym bardzo się przyjaźnią. Ufają sobie i często pomagają. Tak naprawdę są nierozłączni. Jednakże pewnego dnia Stephen traci kontrolę nad własnym ciałem i Tony jest w niebezpieczeństwie. Czy magowi uda się wrócić do normalności? Czy Tony zrozumie co się dzieje? Zobaczcie sami. To kolejny IronStrange.

Co się dzieje w umyśle boga, któremu świat wywrócił się do góry nogami? Czy poradzi on sobie z nową sytuacją? Czy znajdzie się ktoś, kto go zrozumie, zaakceptuje i na nowo przywróci nadzieję? *** Akcja opowiadania rozgrywa się po filmie "Thor: Ragnarok", a wydarzenia z "Avengers: Infinity war" nie miały miejsca. Asgard przestał istnieć, Thor, Loki i cała reszta Asgardczyków, których udało się uratować docierają na Ziemię, gdzie po wcześniejszych negocjacjach wstępnie osiedlają się w Wakandzie...

Tony się tego nie spodziewa. Loki zdecydowanie nie ma tego w planach. Pepper naprawdę lubi tego łucznika ze wsi w Iowa. (c) jilliansgoddess 2017-2022

"Mr Stark. I need to ask for a big favor".Those were the first words Tony could hear the god of thunder say just as he had broken his living room wall and interrupted his perfectly peaceful breakfast. As the mechanic stared at the blonde god in shock he noticed that Thor didn't look good. Or he did, he always did, but he didn't look healthy. The god's armor was dirty (with mud, blood and something else that Tony didn't even know what it was) And his red cape had holes in it like it had been partly burned. His face was bruised and in a deep frown and his knuckles on his hands were bloodied. And the hands were holding something. Oh god! What was that? The cape was partly covering what now seemed like an unconscious body. A man. A dark haired, skinny, bruised man with pale skin.