_Sinthea_
- Reads 2,963
- Votes 42
- Parts 4
Kiedy byłem mały, moja babcia opowiadała mi historie o magicznych krainach. Historie o miejscach gdzie mieszkały złotowłose damy i szlachetni rycerze, miejscach gdzie codziennie odbywały się huczne przyjęcia. Nigdy nie wierzyłem w te historie, do czasu gdy zobaczyłem Toussaint.
To księstwo którego nie dotknęły koszmary wojny, obszarem porównywalne do samego Velen czy Ard Skellig. W Toussaint ludzie wiodą prosty żywot. Pracują w polu, zajmują się handlem i dbają o swoje winnice wytwarzając najlepsze wina po tej stronie Pontaru. To kraina w której nie sposób się nudzić. Dzikie bestie proszące się o upolowanie, piękne panie czekające na ratunek i mnóstwo skarbów wręcz błagających o odnalezienie.
Tutaj człowiek nigdy nie umrze z głodu, nigdy nie zostanie bez towarzysza i zawsze znajdzie kogoś kto chętnie podzieli się z nim znakomitym winem. A jednak pewnego dnia w tej mlekiem i miodem płynącej krainie zjawili się wiedźmini. Pewnie zastanawiacie się co ich tu przywiodło......
A teraz ja opowiem wam historię.
Toussaint nawiedza koszmar. Księstwo stało się siedliskiem wampirów które polują na nas pod osłoną nocy. I tylko wiedźmini mogą wybudzić nas z tego koszmaru.