WojciechGajewski7
Każdy uważa się za człowieka wyjątkowego. Prawda jest jednak inna - w większości gówno mamy do powiedzenia, a znaczymy jeszcze mniej, niż wspomniane wyżej łajno. Lecz czasami przeznaczenie płata nam figla wplątując nas w coś na co nigdy nie pisalibyśmy się z własnej woli, w coś co sprawia, że stajemy się nieco bardziej wartościowi od zalegającego na polu kompostu. To coś przytrafiło się Markusowi Gordianusowi, długoletniemu żołnierzowi Republiki, którego wybory zmienią losy najpotężniejszych władców kontynentu.