"Biegła, a w głowie kołotała jej się jedna myśl: dlaczego to zrobiła. Przecież strasznie sobie nagrabiła i to tylko dla jakiegoś nieznajomego młodego zwiadowcy. Bo chciałaś dotrzymać obietnicy- szepnoł jej cichy głosik w głowie. Westchneła. Ów głosik miał rację. Pare lat temu obiecała to pewnemu chłopakowi, przyjacielowi który był dla niej jak brat..."

Od pewnego czasu Will dostaje tajemnicze sms'y od pewnej osoby, która grozi jego bliskim. W zamian za ich życie chłopak musi udać się na niebezpieczną misję i "usunąć" człowieka szkodzącego jego szantażyście. Nie przywłaszczam sobie, ani obrazków ponieważ narysował je ktoś inny, ani postaci, gdyż należą one do Pana, który stworzył Zwiadowców. Moja jest tylko fabuła i postacie, które stworzyłam sama i wplotłam w opowieść.

Will i Daisy wychowali się w sierocińcu zamku Redmont. Pozbawieni nazwiska i wiedzy o własnej przeszłości, mają jedynie siebie nawzajem. Szlachetność barona jednak pozwala im wziąć życia we własne ręce i zbudować historię na nowo. Zastanawialiście się kiedyś co by było, gdyby znany i kochany przez zwiadowczych fanów Will miał siostrę? Bieg historii byłby nieco inny, a jej poczynania wpłynęłyby na losy całego znanego świata... Fanfiction do serii "Zwiadowcy" Johna Flanagana *Opowiadanie może zawierać cytaty dialogów z oryginalnej powieści.

Pewne zdarzenia doprowadziły do tego, że zwiadowca wylądował w Skandii jako niewolnik. Jednak szybko ucieka i zaszywa się w lesie otaczającym Hallasholom. Czy zwiadowcy uda się wrócić do ojczyzny? Co go tam czeka?

>korekta planowana< Suzan, podopieczna sierocińca w Redmont, zostaje uczennicą zwiadowcy. Mając nadzieję, że jej życie zmieni się na lepsze rozpoczyna szkolenie. Już na pierwszym roku nauki Suzan musi stoczyć walkę ze swoją rodziną. Jak potoczą się jej losy? Czy zło może przejść w genach?

"... Ponieważ dziedzictwo bywa przekleństwem" Proszę się nie zrażać pierwszymi rozdziałami, wraz z upływem czasu mój styl pisania uległ znacznej poprawie.

Bo dokładnie tego jej będzie trzeba, by ukończyć swą misję. _°~*~°_ Opowiadanie powstało na podstawie snu i jest dość stare (dla mnie). Pojawia się w nim dalej sporo błędów, które postaram się w wolnym czasie poprawić. ! Pojawiają się nawiązania do HP i Super Cyfr! (Nie oceniaj, każdy to oglądał jako dziecko) Stary tytuł: Zwiadowcy - Silna

Kolejne fanfiction o zwiadowcach. Nie zabraknie tu odrobiny magii i czarów, których brakowało w serii J. Flanagana

Pragnę powitać wszystkich fanów "Zwiadowców"! Zapewne jesteś jednym z nich i po przeczytaniu serii po raz dziesiąty (a może jedenasty, hmm?) szukasz czegoś do zaspokojenia swojej żądzy Willów, Gilanów i innych Haltów? Przedstawmy więc sobie wszystko, co denerwuje nas w "Zwiadowcach". Błędy? Absurdy? Niezgodności? Halt? Wszystko tutaj! A jeśli Ty znajdziesz jakiś nonsens - nie zapomnij o nim napisać. A teraz bierz kawusię i czytaj :D UWAGA: Spoilery, spoilery w każdym rozdziale, spoilery wszędzie i dużo ich. I pamiętaj żeby nie brać "Znienawidzić Halta" na poważnie, książka ma charakter czysto i do bólu satyryczny. [Nie wyrażam zgody na kopiowanie fragmentów bez mojego zezwolenia. Wykorzystane cytaty pochodzą z książek Johna Flanagana.] #1 w zwiadowcy - 28.02.2019 - 11.03.2019 (serio nie wiem czemu, ale dziękujemy!) #1 w zwiadowcy - [...] - 01.03.2021 - [...] (lol przegapiłem początkową i końcową datę, ale dziękujemy raz jeszcze xD)

Rzeczy niezbędne: * Potrzeba komunikacji (Nasz głos nie zmieni całego świata, ale cały świat może zmienić się dla jakiejś osoby) * Okazywanie uczuć (Jeśli ci na kimś zależy - pokaż to. Przez życie nie przejdziesz sam, potrzebujesz do tego innych) * Przyzwyczajanie się do innych osób (Zrób wszystko, by ich nie zawieść. Bądź z nimi, a oni będą z tobą. Okażcie sobie nawzajem zaufanie) Will spojrzał na niezgrabne pismo nauczyciela i westchnął cicho. Siedzieli tak. Ojciec i syn. Zupełnie dwa inne światy. Wreszcie dopasowane i w pewnym sensie ufające sobie bezgranicznie.