Mówi się, że czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, ale jak już zobaczą... to nie ma przebacz. O tym jak Alec musiał namalować akt, kiedy jego głupie serce obijało się boleśnie o żebra. A obnażony Magnus świecił jajami, gapiąc się na ślicznego chłopca z końca sali.

Alec jest zakochany, szaleńczo zakochany w czarowniku. Istnieje jeden mały problem... ten czarownik nawet nie wie, że Alec istnieje. Łowca od miesięcy pielęgnuje skrycie swoje uczucia, bojąc się je wyznać. Trochę za namową rodzeństwa, a trochę uwieńczony swoim smutnym sercem, postanawia zdobyć czarownika. Tylko... jak chłopak, który nigdy nie był na randce, a romantyzm, to pojęcie względne... zdoła wyrwać czarownika? Autor: DilSe0197 Autor pomocniczy: KryptoFanka

Coś. Autorka nie wie co. Taki był. Dlaczego się bał? Dlaczego taki był? - Witaj, Alexandrze - usłyszał nagle. Chciałby powiedzieć, że był zaskoczony. Powinien być, ale nie był. Normalnie byłby , ale czy cokolwiek w tym świecie było normalne? - Nic tu nie jest normalne, ponieważ nic tu nie jest prawdą - odpowiedział Magnus, siadając obok niego. Był bliżej niż zwykle. Pierwszy raz tak blisko. Alec mógł sobie wyobrazić, że czuje na ramieniu jego dotyk. Mógł, ale tego nie zrobił, bojąc się, że znów zaleje go fala rozczarowania, kiedy nie będzie potrafił przypomnieć sobie, jak to jest czuć ciepło drugiego ciała.

Magnus Bane zostaje zesłany na wakacyjny areszt do Montany. Jak bogaty, rozpuszczony dzieciak z wielkiego miasta poradzi sobie na prowincji? Czy zwykły, cichy chłopiec zaintryguje na tyle Magnusa, żeby ten zaczął pragnąć czegoś innego, niż nieustannej zabawy? Piękne krajobrazy Montany, mogą skrywać znacznie więcej niż wyobrażał sobie Magnus. Czy da sobie szansę, aby odnaleźć się w tym wszystkim. Dni spędzone na nauce jazdy konno, odkrywaniu siebie i poznawaniu uroczego Aleca, mogą okazać się tym czego potrzebował. Czyli jak łatwo zakochać się w chłopcu z Montany.

Alec nie chce mówić, a ból jest silniejszy niż myślał. Magnus myśli za dużo, a jego egoizm jest nie do zniesienia. Czasem, wystarczy tylko porozmawiać.