Daphne każdej napotkanej osobie przypomina słodką, uroczą dziewczynkę z dobrymi manierami. Pomaga jej również fakt, że posiada burzę różowych włosów, ładną buzię oraz to, że najbliższe osoby wołają na nią ,,Candy" lub ,,Sweetie". W rzeczywistości Daphne to wredna, złośliwa, sarkastyczna osiemnastolatka, która pracuje jako młoda agentka dla tajnej organizacji Dark Side zajmującą się handlem Pokemonami. Nastolatka nawet tutaj jest pobłażliwie traktowana przez innych z powodu wuja, który jest jednocześnie głową organizacji oraz prawdziwą zmorą dla sierżant Jenny. Dziewczyna postanawia uwolnić się z rządów wuja i zacząć nowe życie niekoniecznie posłane różami I kolorowe jak jej się wydawało... Okładka wykonana przez Allex_da_Silva ♥ # 438 Przygodowe - 16.07.2017 #250 Przygodowe - 17.07.2017 #313 Przygodowe - 19 i 20 #70 Przygodowe - 21.07.2017 #52 Przygodowe - 24.07.2017 Dziękuję kochani. Jesteście wspaniali <3

Skąd jest? Kim jest? Jaka jest jej przeszłość? Tego nie wie nawet ona. Najwcześniejsze jej wspomnienie, to pobyt na wielkiej, leśnej polanie. Była małym, zagubionym dzieckiem, nie pamiętała, skąd się tam wzięła, ani gdzie są jej rodzice. Została znaleziona przez okolicznego farmera, który wraz z żoną postanowił przygarnąć samotne dziecko. Choć od tej pory minęło kilka lat, dziewczyna niczego sobie nie przypomniała. Na metce koszulki miała napisane tylko swoje imię - Amber. Stroni od towarzystwa ludzi, zajęty treningiem klonów Pokemon. Odkąd ludzie przestali odwiedzać jego wyspę, ma spokój. Wszak jest do nich podobny tylko w 1%. Czy aby na pewno? Ludzkie DNA coraz bardziej daje o sobie znać. On stara się z tym walczyć, wszystkie uczucia ludzkie, w tym i samotność, odrzuca. Przecież wie, że człowiekiem nigdy nie będzie, a istot jemu podobnych nie ma. To dlatego tak bardzo ich nienawidzi. Za to, że pozwolili mu żyć, w pierwszych dniach dając poznać uczucie przyjaźni. Fanfiction z elementami romansu. UWAGA! Nie będzie to żaden znany ship, ale coś na kształt człowiek x pokemon. Nie chcesz, nie czytaj.

To tłumaczenie komiksu, który należy do utalentowanej osoby z DeviantArt, która pozwoliła mi przełożyć na j.polski tą historię obrazkową FNaF. Według mnie ten komiks jest ciekawy i godny uwagi, dlatego też postaniłam go przetłumaczyć. No cóż... Zapraszam! Nazwa DeviantArt autorki oryginału: GraWolfQuinn