Gdzie Illumi ma dosyć zasad narzuconych mu przez rodziców, a Hisoka próbuje nie dopuścic do siebie myśli, że posiada takie coś jak miłość Main ship: hisoillu Poboczne!MOŻE! - Leopika, Killugon

Tylko dwie osoby, a tyle przeszkód na drodze do szczęścia...

[ZAKOŃCZONE] Chris i William przyjaźnili się bardzo długo. Jako najprzystojniejsi chłopcy w szkole, mieli dziewczyn na pęczki oraz byli uważani za bóstwo. Co się stanie, gdy jeden z chłopaków uświadomi sobie, że przez te wszystkie lata był dogłębnie zakochany w przyjacielu, który nie jest zbytnio tolerancyjny? Opowiadanie nawiązuje do serialu Skam, jednak nie wszystkie wątki będą takie same. Zabraniam kopiowania oraz rozpowszechniania bez mojej zgody. Opowiadanie jest mojego autorstwa. Pierwsze opowiadanie Chris x William na wattpadzie, liczę na docenienie pomysłu. Życzę miłego czytania ❣️

Steve ma marzenie, żeby w przyszłości pomagać ludziom, więc przenosi się ze szkoły plastycznej do liceum z klasą o profilu medycznym. Zderza się tam jednak z bardzo smutną rzeczywistością - większość "przyszłych lekarzy", to ludzie bez powołania, natomiast z chrapką na wielkie zarobki. Jedną z niewielu normalnych osób wydaje się być James Barnes, który wydaje się mieć zatargi z miejscową szajką niejakiego Red Skulla. Jak potoczy się ich historia? AU: Szkolne, pre-serum Steve, post-WinterSoldier Bucky.

Pierwsza cześć trylogii „Malachai". Kai Yordan myślał, że wiedział już wszystko o śmierci. Ale tak nie było, dopóki nie zobaczył jej na własne oczy. Wtedy to weszło mu głęboko pod skórę i zostało tam na zawsze. Od tego czasu gdziekolwiek pójdzie podąża za nim destrukcja, smutek i ból. Większość ludzi odczuwa wobec niego strach, ucieka przed jego wzrokiem i przeklina jego obecność. Nikt jednak nie zauważa, że jest chłopcem, który pragnie akceptacji. Chłopcem, który nosi imię śmierci, ale nie z wyboru. Chłopcem, który stał się potworem. Holden Yordan wiernie trwał przy nim przez wszystkie lata, tolerując każdą skazę, nieodpowiednie zachowania i agresję. Chciał wierzyć, że jego brat w końcu się nawróci, ale przez cały ten czas tylko po nim sprzątał. Wszystko zmieniło się, kiedy w całkowicie nieodpowiednim miejscu i o absolutnie nieodpowiedniej porze na ich drodze pojawiła się Carmen Clark. Dzięki temu poznała swojego anioła stróża i swój największy koszmar. - twitter - #MALACHAIPL - spotify - jank0viak - MALACHAI Praca bierze udział w konkursie Wilcze Potyczki 2021 organizowanym przez WATAHA_

,,Jak dobrze wiesz, szaleństwo jest jak grawitacja. Wystarczy lekko pchnąć..." ~Joker Daj się pchnąć :) Zastanawiałam się ostatnio co by było gdyby Joker pisał książekę. Zawzięłam się i staram się napisać to tak ja ten psychol :) Najlepsze miejsce (jak narazie) 105 w kategorii Tajemnica/ Thriller (Były też lepsze miejsca ale od tego dnia czyli 19.04.2017 zacznę to publikować i zapisywać) - 86 miejsce w kategorii Thriller/Tajemnica 21.04.2017 r - 78 miejsce w kategori Thriller/Tajemnica 22.04.2017 - 64 miejsce 04.11.2017 47miejsce w psycho 14.07.2019 - #48 w psycho 22.07.2019

-Czego boisz się najbardziej? - spytał, wpatrując się w moje szare jak księżyc oczy. - Dotyku - mruknęłam. On zbliżył się do mnie i chwycił za rękę. - Jeśli ja to robię też się boisz?- zapytał z nadzieją, ale ja nie wiedziałam co odpowiedzieć. ❌Czy płatny zabójca i psychopata czuje coś więcej niż nienawiść?❌ Okładkę wykonała @helpfulkatherine

(Opowiadanie napisane w 2014-2015 roku w celach humorystycznych, nie popieram w żaden sposób zachowań bohaterów). Gdy Michael wraca na wakacje do domu, ma nadzieje, że spędzi ten czas ze swoją rodziną, odpoczywając i niczym się nie przejmując. Jedyne co go nie cieszy, to fakt, że będzie musiał poznać nowego chłopaka swojej siostry, do którego od początku jest negatywnie nastawiony. Okazuje się, że ma rację, gdy od razu po pierwszym spotkaniu, odczuwa do niego wielką niechęć, ale co jeśli w końcu polubi go aż za bardzo? Luke jest dla niego jak narkotyk, którego nie może sobie odmówić, mimo tego że przecież jest chłopakiem jego siostry. "I don't care if loneliness kills me, I don't wanna love somebody else". (Nie obchodzi mnie, czy samotność mnie zabije, nie chcę kochać nikogo innego).