"Kiedy cię zobaczyłem po raz pierwszy, moje serce zabiło mocniej. Odżyłem... Urodziłem się na nowo... Sprawiłaś, że miałem powód, by żyć..." [...]- To absurdalne - powiedziałem. - To cholernie absurdalne - odparła.[...] Short story. ©padme_s Okładka mojego autorstwa.

"Kto nic nie wie, musi wszystkiemu wierzyć". Emily po wypadku obudziła się w szpitalu. Kiedy poznała diagnozę - załamała się. Brak wspomnień i pustka w głowie, to nie jedyne problemy, z którymi musi zmierzyć się dziewczyna. Czy w jej życiu pojawi się ktoś, kto wyzna jej prawdę? Czy Emily dowie się co spotkało ja w ciągu ostatniego tygodnia? A jeśli prawda okaże się okrutna, czy ktoś wyciągnie do niej pomocną dłoń? Kto pisze tajemnicze listy? Komu można wierzyć, a kto ciągle kłamie? Odpowiedzi na te pytania poznasz, gdy przeczytasz "Pustą kartkę papieru".

- Włosy. Ale to dziwaczne - mruknęła Klara, zadzierając nogi i opierając o jedną z kolumienek łoża, tuż obok łydek Młodego. - Na ciele i w ogóle. Podobno kobiety bez regulacji genetycznej musiały je usuwać, no wiesz, wyrywać! I nawet rosły im na całej cipce, a nie tylko mały pasek na łonie! Brr... okropne. Nie mogę sobie siebie tak wyobrazić. Prawie jakbym była facetem. - No, jednak nie - mruknął Młody. - Wiesz, na Ardelii długo nie mieliśmy szansy na genetyczną regulację embrionu, więc to wszystko znam i powiadam ci... - Ej! Faktycznie! A czy kobiety tam na twojej planecie krwawiły? - Jak to krwawiły? Wszyscy krwawią! - Ale nie tak. - Klara obróciła się na bok, szeroko rozchylając uda i sięgając palcami, by rozewrzeć srom. - Inaczej. No, że ciekła im stamtąd krew? - A, miesiączka? No jasne, a czego się spodziewałaś? - Obleśne - dziewczyna skrzywiła się, składając kolana razem. ••• Przyszłość. Sięgamy gwiazd, osiedlamy kolejne planety. Ile zagrożeń odkrywamy w obcym świecie, a ile z nich sami na siebie sprowadzamy? Społeczeństwo się zmienia, obyczaje pod naciskiem powszechnej erotyki i pornografii mocno się rozluźniły. Poprawa urody nie jest już tylko dziwactwem sławnych i bogatych. A właśnie oni, sławni i bogaci, wykroili dla siebie mały raj - ekskluzywną planetę. Co się na niej może dziać? ••• Nastoletnia Klara, „nieco" zbuntowana córka prezydenta, napotyka mężczyznę, który jest zupełnie inny niż dotąd spotykani faceci. Jednym skinieniem wywraca jej życie do góry nogami. Czy Klara zdoła zachować tożsamość i rozsądek, przebywając w pobliżu tajemniczego amanta? ••• Jej rówieśnik Młody dorastał w strefie wojny. Trafia na planetę bogaczy. Musi się nauczyć nowego świata. Ale... Jakie tajemnice skrywa rodzina, której jest spadkobiercą? ••• Spotkanie tych dwojga uruchamia ciąg zdarzeń, który może zachwiać posadami świata.

- Chciałabyś pójść na lody? - Mogę. - To świetnie. Znam dobrą miejscówkę. Czasem, gdy wydaje się nam, że już nie może być gorzej, właśnie tak się dzieje. Jednak zawsze po deszczu przychodzi słońce, a nawet i tęcza, nie można o tym zapominać. Życie pewnej szesnastolatki nie różniło się od życia innych jej rówieśników, do czasu wypadku. Z kolei życie pewnego mężczyzny było totalnie skomplikowane i chaotyczne, do czasu, gdy musiał zmądrzeć i zaopiekować się kimś innym niż samym sobą. ********** Tą przepiękną okładkę wykonała @_whatiswonder ❤. Już wykułam się nazwy na pamięć :). Dziękuję Ci ❤

ZOSTAŁO WYDANE! Ona - dużo w życiu przeszła. Była na samym dnie, teraz jest na szczycie. On - miał wszystko, obecnie nie ma nic. Młoda wokalistka dopięła swego. Jest podziwianą artystką, kiedyś była niechcianym dzieckiem. Natomiast piosenkarz, któremu zazdrościły miliony nie doceniał tego, co ma. W końcu oberwał za swoje. Historia Elizy i Kamila pokazuje, jak wiele trzeba, aby spełnić swoje marzenia i jak niewiele wystarczy, aby wszystko stracić.

Shay: Człowieku, który mnie nie znasz, oceniaj mnie ile chcesz. Powiedz, jak bardzo mnie nienawidzisz, na podstawie przeczytanych brukowców... ... A teraz zapytaj mnie o miłość. Widzisz, tak naprawdę, to nic o niej nie wiem. Hm. Właściwie, jeśli o nią chodzi, wydaje mi się, że powinno się o nią dbać, prawda? Chronić przed złem... My swoją sami zniszczyliśmy, roztrzaskaliśmy na drobne kawałki i zdeptaliśmy, zamieniając w pył, który pod wpływem lekkiego powiewu wiatru, ulotnił się... A potem nie było już nic. ********** Historia ta jest wytworem mojej wyobraźni. Wszystkie osoby, zdarzenia i niektóre miejsca są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo przypadkowe. Zabraniam kopiowania tego opowiadania w jakiejkolwiek formie. Okładkę wykonała cudowna @Pati3502