_Pedancik_
Kiedy Axel poraz pierwszy zobaczył Gregory'ego- księcia i następcę tronu Mareen nie mógł pozbyć się wrażenia, że coś ich ze sobą łączy. Przeznaczenie? Możliwie. Bo nawet fakt, że oboje należą do zupełnie innych światów nie przeszkodził im aby ich ścieżki ponownie się ze sobą zbiegły i połączyły na bardzo długi czas. Ale czy to nie dziwne, że wiedźmiński medalion Axela wariuje kiedy tylko Gregory jest w pobliżu? I czy ktoś faktycznie próbuje skutecznie pozbawić chłopaka życia i zakończyć panowanie jego dynastii na tronie Mareen? Wszystko to staje się jeszcze bardziej skomplikowane kiedy Axel zostaję wyciągnięty w ten cały królewski rozgardiasz a wszystko to zaczęło się w chwili której zdecydował się zabić bazyliszka osiadłego w starych kanałach stolicy.
Uwaga! Historia ta została umieszczona w uniwersum stworzonym przez Pana Andrzeja Sapkowskiego, jednak dotyczy ona moich własnych postaci, wiele rzeczy może być niezgodne z canonem lub całkiem wymyślone przeze mnie. Proszę to traktować jako odzielnie egzystujący byt jedynie umieszczony w tym genialnie stworzonym świecie! Mamm jednak nadzieję, że znajdzie się ktoś komu się to spodoba ♡