'Jestem Levi Ackermann, syn prostytutki. Jestem Levi Ackermann, chłopak wychowany, a później porzucony przez wuja. Jestem Levi Ackermann, 20 letni escort, który stracił już resztki szacunku do siebie.' Czarnowłosy chłopak, o porcelanowej skórze zamknął pamiętnik i odłożył go do szuflady białego biurka...
Gdy słońce zachodzi, jestem szalony. Tęsknię za tobą, a łzy spływają po mym zimnym obliczu. A tak naprawdę, to nie. Nie cierpię, nie mogę sobie na to pozwolić. Nie pozwalam na to, by nie żałować decyzji, którą podjąłem. ||Past Eruri, spoilery do rozdziału 84.
Jestem ciekawy kim on jest, dlaczego jest taki nieznośny... i dlaczego tak bardzo mnie denerwuje. Victor Nikiforov uczęszcza do liceum, w którym panuje era na chatowanie w dosyć popularnym "chattingu". Przekonany przez przyjaciela o "nowe znajomości" postanawia porozmawiać z paroma ciekawymi ludźmi. Jednak jedna...
Serce łyżwiarza jest podobne do powierzchni po której się porusza. Piękne, delikatne, ale i mocno porysowane przez osoby, które do niego wpuściłeś/aś. Każda z nich zostawia ranę, ale co się dzieje gdy nie ma już miejsca na kolejne rysy? Victor po kolejnej kłótni z Yurim, postanawia nie wrócić do domu na noc. Gdy ran...
|start 310118|nieregularne aktualizacje| ciel przyjaźni się z aloisem, a alois bardzo lubi spamować cielowi na messengerze. co z tego wyniknie?
Nigdy nie rozumiałem uczuć. - opowiadanie nie jest żadną kontynuacją. - 2020, sugarvskull
❝ Zapomnieć - przestać pamiętać o kimś lub o czymś. ❞ Krótki, trochę melancholijny one-shot o jednym z moich ulubionych shipów. Nie przywłaszczam sobie postaci Edwarda Nygmy oraz Oswalda Cobblepota.
Dużo smutku, nieszczęśliwej miłości i kiepskiego pisania. Ale nadal polecam. Art stworzony przez mojego syna/ córkę Izabelkę.
Umarli powstają z grobów, na ulicach panuje chaos i spustoszenie, a do studzienek kanalizacyjnych spływa jedynie szkarłatna krew. Opis taniego horroru klasy B? Nie, to tylko Gotham. Szukasz cichej, spokojnej okolicy? Źle trafiłeś. Witaj w mieście, w którym masz większe szanse na to, by w środku dni...