Lista Lektur autorstwa BJ0542
1 story
Szept Śmierci by samotna0101
samotna0101
  • WpView
    Reads 62
  • WpVote
    Votes 11
  • WpPart
    Parts 3
Leżę na łóżku, patrzę się w sufit i czekam sama nie wiem na co albo na kogo. -Witaj - usłyszałam męski głos po swojej lewej stronie, ale nie miałam zamiaru odwracać wzroku, nadal patrzałam się w sufit. -Widzę, że chyba nie jesteś w humorze - był nachalny i bezczelny, nie dam rady go ignorować. Wkurza mnie już samą obecnością. -Czego chcesz? - powiedziałam z nadzieją, że powie co chce i sobie pójdzie. -Chciałem się tylko przywitać - udawał zranionego. -Zrobiłeś to już, możesz odejść. -Ale mi się tu podoba, ty sobie idź, skoro przeszkadza ci moje towarzystwo. -Jesteś bardzo zabawny, po prostu cała się trzęsę ze śmiechu - spojrzałam na niego komentując wcześniejszą jego wypowiedź po czym wróciłam do mojego sufitu. -Nie żartuję, co cię tu trzyma? -Drzwi kurwa! Zamknięte drzwi na klucz, pielęgniarki przed nimi i ochrona przed budynkiem! - zerwałam się z łóżka, żeby wykrzyczeć mu to w twarz - Przez ciebie tu jestem, a ty jeszcze śmiesz się pytać czemu nie wyjdę? Powiedz mi jak! Oświeć mnie! Pomóż! Zrób cokolwiek! -Siadaj i się uspokój! - usłyszałam za drzwiami rozkaz pielęgniarki - bo każę cię przypiąć do łóżka pasami! -To wszystko przez niego! Dlaczego z nim nic nie zrobicie?! - powiedziałam przez łzy wskazując na wysokiego mężczyznę. -Bo go nie ma, on nie istnieje skarbie - pielęgniarka, która znajdowała się już w pokoju położyła swoja dłoń na moim prawym ramieniu próbując mnie uspokoić - chodź, połóż się na łóżku. Poczułam jak popycha mnie delikatnie w stronę łóżka, ale ja nie potrafiłam oderwać wzroku od postaci z którą przed chwilą rozmawiałam. Położyłam się i wróciłam do gapienia się w sufit, pielęgniarka po chwili wyszła.