Trzydziestojednoletni Zander Kensington uporał się ze swoją przeszłością, całkowicie poświęcając się samotnemu wychowaniu czteroletniej córeczki oraz pracy w rodzinnej firmie. Jego życie wydaje się poukładane aż do dnia, gdy ojciec oznajmia mu, że planuje przejść na emeryturę. Zgodnie z wieloletnimi ustaleniami, stanowisko CEO ma objąć ten z synów, który pierwszy się ustatkuje. Nieoczekiwanie los stawia na jego drodze dwudziestoczteroletnią Blair Rogers - pisarkę, która po stracie bliskiej osoby szuka ukojenia i weny w Chicago. Po zakrapianym alkoholem wieczorze, gdy kobieta przypadkiem dowiaduje się o jego problemie, proponuje mężczyźnie fikcyjne małżeństwo. Początkowo ta oferta wydaje mu się czystym absurdem. Do momentu, gdy uświadamia sobie, że stanowisko, o które walczył latami, ma wielką szansę objąć jego wiecznie rywalizujący z nim brat, który, choć nigdy nie angażował się w rozwój firmy, planuje oświadczyny. Kierowany poczuciem niesprawiedliwości i gniewem, zgadza się na małżeństwo. Stawia jednak twarde warunki - ich relacja przez cały okres trwania układu pozostanie wyłącznie formalna. Składa sobie obietnicę: nigdy nie pozwoli, by Blair Rogers skradła jego z trudem posklejane serce.

Czasem wszystko, co ci zostaje, to nadzieja... Liam Walker myślał, że ma wszystko. Jego kariera po latach wyrzeczeń i ciężkiej pracy nabrała rozpędu. Niestety życie miało dla niego inne karty. Jeden wypadek odebrał mu wszystko, a cały jego świat się rozpadł. Sława, pieniądze, światła reflektorów... wszystko traci znaczenie. Jedynym ratunkiem przed nim samym będzie wyjazd tam, gdzie nikt nie sięga po autografy. Emily Johnson, kiedyś obiecująca dżokejka, dziś kobieta, która straciła niemal tyle samo, co on. Przez całe życie zmagała się z życiem w cieniu matki i chłodem ojca, a kiedy wreszcie uwierzyła, że mogą być rodziną - los znów upomniał się o swoje. Ranczo miało być dla Liama chwilowym schronieniem, miejscem, gdzie w końcu będzie mógł odetchnąć. Dla Emily - ostatnim wspomnieniem tego, co jeszcze miało znaczenie. Nie planowali się spotkać. Nie szukali siebie nawzajem. Ale może to właśnie ich wspólne blizny okażą się początkiem czegoś nowego? Dwoje ludzi, dwa złamane serca, jedna szansa na nowy początek. Tylko czy będą gotowi, by zaufać, by znów poczuć, by... pokochać? A może los po raz kolejny odbierze im wszystko ?

Arleen miała tylko piętnaście lat, gdy przydarzyło się jej coś strasznego i mimo tego, że później starała się pozbierać i uciekała od starego życia - nic nie było takie jak dawniej. Kto ją tak zranił? Dlaczego ktoś pomógł jej uciec z piekła? Co naprawdę stało się z jej bratem i kim w rzeczywistości jest Justin, chłopak, który jest jedyną osobą, która może pomóc jej rozwiązać wszystkie problemy? Dlaczego to ona została wplątana w intrygę, o której nie miała pojęcia? I czy może ufać komuś, kto ma diabelską duszę?

poprawiona wersja!

Sally to dziewczyna, która nie ufa nikomu. Razem z matką mieszka w Nowym Jorku. Od dawna dzieliła swoją pasję z ojcem - wyścigi. Po ukończeniu szkoły planuje znalezienie pracy jednak poznaje pewnego mężczyznę który proponuje jej niespodziewaną ofertę. Z czasem dziewczyna poznaje nowych znajomych których dotychczas nie miała. A także chłopaka który zmienił jej życie. #7 marzenia - 13.06.2024r #5 marzenia - 18.06.2024r #4 marzenia - 29.06.2024r #37 śmierć - 26.06.2024r #4 marzenia - 20.10.2024r #3 marzenia - 3.11.2024r

„Niektóre spotkania są jak blizny - zostają z nami na zawsze, choć nigdy nie prosiliśmy, by się wydarzyły."

Co by było, gdybyś został zmuszony, aby zmanipulować kogoś tak dobrze, żeby ci zaufał, okręciłbyś go sobie wokół palca, zdobył jego serce, a potem... Musiałbyś go zabić? Imani Cruz, młoda trenerka boksu, zaczyna pracę w prestiżowym klubie sportowym, gdzie jej pierwszym podopiecznym zostaje Kaden Clay - dawna legenda boksu, teraz zamknięty w sobie i pełen tajemnic mężczyzna. Chłodny dystans Kadena fascynuje Imani, ale to, czego o nim nie wie, może okazać się dla niej śmiertelnie niebezpieczne. Kaden nie jest zwykłym pięściarzem. Jego życie to świat pełen krwi i zbrodni - jako płatny zabójca pracuje dla bezlitosnego Cherie Group. Żadne zlecenie nie stanowiło dla niego problemu, bo już dawno wyzbył się wszelkiej moralności. Kiedy jednak otrzymuje zlecenie na Imani, jego życie zmienia się w koszmar. Każdy wybór oznacza zdradę: rodziny, która go wychowała, lub kobiety, która zaczęła kruszyć lód jego serca. Czy uczucie, którym Clay zaczął darzyć Imani, przetrwa w cieniu śmierci? A może Kaden już na zawsze pozostanie ofiarą własnych demonów?

Gdy Odette Mourier zostaje przywieziona do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego, twierdzi, że jest zdrowa. Że to pomyłka. Że nie zabiła. Że nie powinna tu być. Lecz nikt jej nie słucha. Poza nim. Caelan Lioren - milczący, zamknięty w sobie pacjent, który od lat nie pozwala nikomu się do siebie zbliżyć - dostrzega ją w chwili, gdy przekracza próg piekła. Nie może oderwać wzroku, gdy krzyczy, płacze, błaga o pomoc. I choć powinien odwrócić się i odejść, coś w jej rozpaczy przykuwa go do niej z siłą, której nie potrafi ani nazwać, ani zignorować. Między nimi nie rodzi się czułość. Rodzi się potrzeba. Uzależnienie. Obsesja, która nie zna granic. Ona chce uciec. On chce, żeby została. Bo w jej cierpieniu znajduje coś, co sam dawno utracił - życie. 𝐓𝐎𝐌 𝐏𝐈𝐄𝐑𝐖𝐒𝐙𝐘 Książka przeznaczona dla czytelników 18+.

Max jest królową nielegalnych wyścigów w Kalifornii. Wygrywa każdy możliwy konkurs, który się rozgrywa. Nagle na jej drodze do bycia najlepszą staje niejaki Andy Sixx. Należy do klubu konkurującego z tym, do którego należy dziewczyna. Zarówno jej, jak i jemu zależy na wygranej, bez względu na to, do czego będą musieli się posunąć.

- Chyba już - powiedział w końcu, kciukiem lekko głaszcząc moją wargę. - Boli? - Może troszkę - przyznałam schrypniętym głosem. Odchrząknęłam. - Dziękuję. Wpatrywał się w moje usta. Nie byłam w stanie zaprotestować, gdy jego twarz była coraz to bliżej mojej. A gdy nasze usta się spotkały... Przeszedł przeze mnie prąd podniecenia i pożądania, jakiego jeszcze nigdy wcześniej nie czułam. A był to prosty, delikatny pocałunek. Zaskoczyłam samą siebie. Oddając pocałunek. Jemu chyba spodobało się to, że nie jestem obojętna i przejechał ostrożnie językiem po mojej wardze, a ta w natychmiastowym tempie przestała tak bardzo boleć. - Brian - szepnęłam, kładąc dłoń na jego karku i wplatając palce w jego loki. Przedłużył pocałunek, a przez mój umysł nie przetoczyła się chociażby jedna myśl, aby zaprotestować. W końcu jednak skończył pocałunek, a ja westchnęłam błogo w jego usta. - Widzisz? - spytał z uśmiechem. Zdziwiłam się. - Co? - To dowód na to, że zakochani nie potrzebują nieustannie rozmowy - przypomniał swoją tezę.