historycznyslup
Po raz pierwszy nazwał ją po imieniu, po raz pierwszy trzymali się za ręce. Już dawno pogodziła się z tym, że złamała wszelkie swoje moralne zasady dotyczące zakochiwania się. Tak, czuła do niego coś wielkiego i nie cierpiła tego uczucia. Nienawidziła tego, że czuła się przy nim tak bardzo otępiała. Nienawidziła, tego co z nią robił mimo tego, jak cholernie było to wszystko przyjemne. Nienawidziła siebie, za to, że oddała mu swoje serce. Na nic nie liczyła, według siebie nie miała u niego szans. Przepłakała wiele nocy, nie mogąc poradzić sobie z tym wszystkim. Zdawała sobie sprawę, że krzywdził ją wiele raz i wciąż zdążało mu się przekroczyć pewne granice. Wiedziała, że chłopak robił i planował złe rzeczy ze śmierciożercami i mimo tego, chciała być jego.
Taki tam one shot z dramione (: