kosmiczna sztuka interakcji międzyludzkich
Osiemnastym rokiem rządziło z reguły wszystko, oprócz odpowiedzialności, przynajmniej tak twierdziła mama Olka. Miał wiele zasad, którymi musiał się kierować - i nadal, może było to lepsze, niż u Julka, który miał po prostu sam wiedzieć, co jest dobre, bo była tylko jedna odpowiednia droga w życiu. O tym się nie mówił...