- Co się tak gapisz dupku?- pytam. - Wyglądasz słodko- uśmiecha się. - I co z tego? - To że mi przez ciebie stanął- wskazuje na swoje spodnie.

- Idiota - mruczę pod nosem. Kiedy się odwracam czuję jak jego ręka ląduje na moim pośladku. - Ej! - krzyczę podskakując. - Uważaj na słowa mała - mówi groźnie. Pokazuję mu środkowy palec i odchodzę na bok. Za sobą słyszę jego warknięcie. Ten dupek jest chory!

•The First Time List• w życiu zdarza się wiele „pierwszych razów" zaczynając od pierwszego kroku, pierwszego słowa przez tak banalne jak choćby pierwsza kłótnia, pierwszy papieros aż do pierwszego związku, pierwszego pocałunku i pierwszego seksu. Lea jest jedynaczką. Od dziecka była oczkiem w głowie rodziców, którzy pilnowali jej na każdym kroku i posyłali do prywatnych szkół tylko dla dziewczyn, gdzie panowały dość rygorystyczne zasady. Do tej pory jej siedemnastoletnie życie opierało się na nauce. Nie wychodziła z koleżankami, chyba że w weekendy i to w ściśle określonym czasie, nie spotykała się z chłopakami, poruszanie tego tematu przy rodzicach nigdy nie kończyło się dobrze. Nie miała pojęcia o czym mówiły jej koleżanki, kiedy poruszały temat związków, w końcu nigdy żadnego nie doświadczyła. Kiedy przez rodziców przegapia imprezę urodzinową przyjaciółki zaczyna do niej docierać ile traci, przez rygorystyczne zasady panujące w domu. Wtedy też spisuje listę rzeczy, które chciałaby w końcu doświadczyć po raz pierwszy. Jednak największym zaskoczeniem okazuje się chłopak, a raczej młody mężczyzna, który pojawia się w życiu dziewczyny po powstaniu listy i nieświadomie zaczyna spełniać kolejne punkty zapisane na niej. Co wyniknie ze spotkania dziewczyny, która nie chce być już grzeczna i chłopaka, który do najgrzeczniejszych nie należy? © 2015 by thebigblueyes #4 - 26/10/2015 #3 - 02/11/2015 #2 - 04/11/2015 #1 - 07/11/2015

Siedemnastolatka zakochuje się w mordercy. Banał. Ale czy do końca? ******** Zapadła między nami cisza. Przerwał ją mój szept: - A więc tak to ma się skończyć. Nie spodziewałam się tego, ale nie będę wybredna. Zrobię to ja, czy ktoś inny... Nie ważne. Zabij mnie... - Co Ty bredzisz? - zapytał zdezorientowany Jeff. - Powiedziałam: zabij mnie. ******* Podbiegłem do Niej. Leżała przed samochodem, który ją potrącił, cała we krwi. Nie ruszała się. Po policzkach zaczęły płynąć mi łzy...