Zenek_
- Co ja Ci mogę o sobie powiedzieć.. - lekko się zamyślił - Ogólnie przejąłem interes po zmarłych rodzicach.. - Lekki śmiech. - W sumie po całej rodzinie. Jestem też pieprzonym egoistom, który nie czuje zupełnie nic.. Znaczy nie czuję dobrych uczuć, głównie szczęścia
- Czemu nie czujesz szczęścia? - lekko smutna zapytała chłopaka
- Dziwnie czuć szczęście po tym jak rodzina przez Ciebie umarła
- Jak to przez Ciebie?
- To ja byłem celem morderców
- Ale przecież to nie Twoja wina!
- Moja
- Artem! To nie jest prawda. Wiem, że Cię to boli ale nie zmienisz tego.. Musisz się z ich śmiercią pogodzić i nie obarczać siebie o to! To nie jest Twoja wina, korzysta z tego co Ci zostawili.. Korzystaj z tej fortuny
- Po co mi te jebane pieniądze skoro nie mam nikogo?
- Jak to nie masz nikogo? A Twój wuj? Kocha Cię ponad wszystko! Wszyscy chylą nad Tobą czoła i próbują Ci pomóc, więc daj sobie pomóc! I też korzystaj z tego co masz, ja gdybym miała takie pieniądze jak Ty.. Nie musiałabym myśleć czy kupić sobie jedzenie, a może zeszyty.. Ja nie mam takiego życia, wszyscy nie traktują mnie jak syna.. wnuka.. czy miłość..
- Kto miałby mnie pokochać? Te suki, które przeleciałem? - Parsknięcie. - Chociaż z niektórymi to serio bywały ciekawe wieczory.. - lekko się uśmiechnął
- Zapomnij o tym co mówiłam.. - wstała smutna i zaczęła iść w stronę lasu
- Hey! O co Ci chodzi? - poderwał się
- O co mi chodzi? Zastanów się egoisto.. Rozejrzyj się trochę po świecie, nie tylko Ty cierpisz. Każdy przeżywa ból.. A Ty swoimi "bólami", pustką, zimnym podejściem ranisz innych.. - spojrzała rozżalona na chłopaka i kontynuowała swoją drogę