sansunderfale
- Reads 3,339
- Votes 194
- Parts 10
słucham w takim razie... zamieniłem się w psychologa dziecięcego. (nie pytać dlaczego „dziecięcego" XD)
Odsłonił twarz oblaną wielkim rumieńcem. W oczach miał łzy.
-kocham cię... wyszeptał po czym znowu schował twarz. ( moment na który chyba każdy czekał =') )
Szczerze mnie to nie zaskoczyło, lekko się uśmiechnąłem po czym go przytuliłem.
Freddy patrzał na nas ze „słodkim" uśmiechem