Lata 20. XX wieku, okolice Lublina. Pułkownik Adam Ryszewicz, powracając z frontu zwycięskiej wojny polsko-bolszewickiej do rodzinnych Uniszowic, prędko staje ponownie w obliczu zagrożenia. Z pozostałym po napastniku szkicem tatuażu, przedstawiającego owada przebitego szpilą i zapisane cyrylicą słowa: „Śmierć szerszeniom", oraz prawosławnym krzyżykiem z głową niedźwiedzia, rusza w dalszą drogę, rozmyślając o napaści. W progu domu dowiaduje się o tragicznej śmierci brata. Od tego momentu owa zbrodnia wraz z napaścią na pułkownika staje się elementem większej układanki. Nieudolność policji zmusza jednak Ryszewicza do samodzielnego śledztwa, podczas którego musi on uważać na własne życie.