Transformers Movie, chłopak poznaje Autoboty, jest wciągnięty w wojnę robotów... Yadda, yadda, yadda. Każdy z nas zna tą fabułę na pamięć, a Bay jedynie się popisał efektami specjalnymi, jak część ludzi uważa. Ale wystarczy mało znacząca zmiana na początku, by wszystko nabrało nowego znaczenia i zaczęło żyć innym życiem. A gdyby tak... dziewczyna była tą, która ich poznała? *historia przestawiona tutaj jest pokazaniem, jak mogłyby wyglądać filmy Baya. Historia zawiera mieszaninę oryginalnych informacji z różnych wersji Transformers, a także moje pomysły, wydarzenia, postacie i ich historie. Wszelkie pytania i chęć rozwiania wątpliwości mile widziane* Częstotliwość rozdziałów : nierównomierna, rozdział pojawi się, gdy go skończę (obecne tempo to nieironicznie jeden rozdział co pół roku) Komentarze : - typu " Świetny rozdział /Czekam na next/ Kiedy next?" itp. - Jawnie obrażające ludzi/ grupę ludzi /postacie bez wyraźniej przyczyny - reklamujące pracę innych będą na bieżąco kasowane. Jeśli usunę wasz komentarz gdziekolwiek, to wiesz, że na pewno musiał być powód takiego zachowania, zwłaszcza że będę zawsze ostrzegać przed kasowaniem.

Zafira jest młodą, niedoświadczoną, trochę szaloną Atobotką. Nie znana jest jej wojna, okrucieństwo, śmierć. Przez nieznane jej niebezpieczeństwo uciekła z planety, która była jej domem od narodzin. Na Ziemi, po lądowaniu w Polsce poznaje Autoboty, a wśród nich, tego jedynego, za którym tęskniła od lat chociaż go nie znała. Z czasem poznaje coraz więcej sekretów, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Poznaje o sobie szokującą prawdę, w to co tyle lat wierzyła, okazuje się być kłamstwem, a Autoboty przestają być doskonałymi, nieustraszonymi i szlachetnymi żołnierzami, a mimo to, stają się kimś znacznie bliższym. Czy poradzi sobie z wieloma swoimi i nie tylko jej problemami? Czy odnajdzie to, czego jej na prawdę potrzeba? Czy będzie tą, która zakończy wojnę między Autobotami, a Decepticonami?

Dla fanów Transformers. Carmen jest entuzjastką nielegalnych, ulicznych wyścigów. Pewnego wieczoru jadąc na miejsce zbiórki na swojej drodze spotyka ogromnego robota z planety Cybertron. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna zaprzyjaźnia się z nim, a z biegiem czasu łącząca ich więź przeradza się w coś więcej. Transformery należą do firmy Hasbro.

Dziewiętnastolatka krążyła między najdroższymi samochodami nie mogąc znaleźć nic co byłoby odpowiednie dla niej. Kiedy obejrzała już każdy samochód obróciła się w stronę rzędu z samochodami nieco niższej klasy. Od razu w oczy rzucił jej się Chevrolet Camaro rocznik 2007. Dziewczynę przyciągnął nietypowy dla tej marki symbol na drzwiach, a po chwili stwierdziła, że żadna znana jej marka nie posiada takich symboli. Z lekkim zawachaniem dziewczyna wsiadła do samochodu po czym delikatnie przejechała dłonią po kierownicy, zjeżdżając następnie na biegi, a kiedy spojrzała w lusterko wsteczne z błyskiem w oku przyznała sama przed sobą, że to ten samochód. Z uśmiechem na ustach przywołała do siebie organizatora wystawy i po zapłaceniu należytej kwoty szepnęła pod nosem z lekkim uśmiechem: ~Od teraz jesteśmy przyjaciółmi.- po tych słowach odpaliła silnik, a słysząc donośny, i nieskazitelnie czysty pomruk uśmiechnęła się jeszcze szerzej.- Można by rzec, że jesteśmy jednością. Ty cierpisz, to i ja cierpię. Obiecuję, że nie pozwolę Ci skończyć jak moim wcześniejszym autom. Wydajesz się być inny, jak nie z tego świata. Mówiąc to dziewczyna nie miała pojęcia, że składa obietnicę, z którą potem będzie musiała się zmierzyć i być może nie da rady jej dotrzymać. Tak jak i nie wiedziała ile prawdy jest w tym co mówi. Bumblebee też coś wtedy obiecał. Obiecał sobie, że pod żadnym pozorem nie pozwoli skrzywdzić tej małej istotki, która wkroczyła do jego świata nie świadoma tego jak bardzo się naraża. ~ Gadam z autem. Zwariowałam.- mruknęła pod nosem śmiejąc się cicho po czym ruszyła. Jadąc w stronę obrzeży miasta czuła, że jest we właściwym miejscu i z uśmiechem przyspieszyła, sprawdzając możliwości Chevroleta.

Dziewczyna zostaje wysłana do zakładu poprawczego za zamordowanie własnych rodziców.Po 3 latach odsiadki dostaję szansę ,sąd postanowił wysłać ją do Wója Williama Lenoxsa.Dziewczyna niechętnie ale zgodziła się. CO BĘDZIE DALEJ?? | rozdziały nie są sprawdzane| |jest tu bardzo podkreślam BARDZO dużo wulgaryzmów| |występują sceny dla dorosłych!| (Emotikony)-pokazują miny w danej sytuacji w książce

Historia dotyczyć będzie 18 letniej dziewczyny imieniem Zosia, która stanie oko w oko ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Co ją będzie łączyło z Autobotami? Dlaczego jest taka wyjątkowa? I czy odnajdzie się w nowej sytuacji? Tego dowiecie się w dalszej części opowiadania.

Brak przyjaciół, nudne życie, trudna przeszłość, nietypowa nastolatka, nietypowe upodobania. Siedemnastoletnia dziewczyna z niezbyt miłą przeszłością o dość nie typowym wyglądzie. Krótkie granatowe włosy, kolczyki, czarne cichy, łańcuchy, glany.... oraz mundur. Wbrew pozorom skromna, nieśmiała, lubuje się w literaturze i sztuce, interesuje się motoryzacją. Wielka fanka komiksów, filmów, bajek o transformers. Trzydziestoczteroletni robot z kosmosu wypełniający ważną misję, mający nietypowy styl muzyczny, uwielbiający historię, odważny i odpowiedzialny. Niebezpieczeństwo rośnie w siłę z każdym dniem. Autoboty powoli nie dają sobie rady sami, potrzebują pomocy. Lider zarządził poszukiwania zdolnych, odważnych oraz jak najbardziej wtajemniczonych nastolatków. Najbardziej wtajemniczonymi są fani "wymyślonych" przez ludzkich współpracowników roboty. Takie zadanie otrzymuje Denny. Jeździ on po całym świecie i szuka odpowiednich kandydatów co okazało się nie lada wyzwaniem. W końcu zawędrował aż... do Polski. #1 Bumblebee 14.02.2020

Miałam się za to już zabrać pare miesięcy temu ale cóż.. Nie było kiedy. Teraz są ferie i mi się bardzo nudzi więc stwierdziłam że zacznę to w końcu pisać. To miłego czytania czy coś : D

Dwie różne strony. Dwie różne osoby. Dwa różne charaktery. Połączyła ich wojna. Podzieliła strona, po której walczyli. Ona - młoda Fembotka, która musi żyć w ciągłych tajemnicach. Waleczna. Uparta. Pragnąca zemsty. On - młody Bot. Idący własną ścieżką. Nienawidzący całej swej rodziny. Oboje skrzywdzeni przez wojnę. Zagubieni we wszystkim co ich otacza. Lecz co się stanie, gdy ta dwójka się spotka? Co się stanie, gdy będą musieli stanąć przed trudnym wyborem? Co zrobią, gdy okrutna prawda wyjdzie na jaw? Czy jedno uratuje drugie? Czy może będą swoją zgubą?

[Pisane w latach 2018/20] Zmęczona gonitwą i brakiem energonu przetransformowałam się i wylądowałam na ziemi. Mech również również się transformował i stanął przede mną w pozie, której mogłaby mu pozazdrościć nie jedna modelka. - Kim do cholery jesteś?- warknęłam czując jak w przewodach buzuje mi energon. - To ja powinienem spytać o to ciebie. Z jakiej jesteś frakcji?- - Jako mech powinieneś się przedstawić pierwszy- mruknęłam lekceważąco, a ten uśmiechnął się mrocznie. - Mam w dupie dobre wychowanie, ale skoro tak cię to interesuje, to nazywam się Starscream. Pytam ostatni raz, z której jesteś frakcji?- - Nazywam się BlackSilver i jestem Sekerką- powiedziałam zgodnie z prawdą. - Czyli jesteś Deceptikonką?- zapytał - Sekerką, nie Deceptikonką. Jesteś głuchy, czy tylko głupi?!- Starscream popatrzył na mnie, jakby się nad czymś zastanawiał po czym zerwał z ramienia symbol Deceptikonów. - Cóż, wygląda na to że ja też... Sojusz?- wyciągnął w moją stronę prawą dłoń. - Mam tobie zaufać?- zapytałam uważnie wpatrując się w jego optyki. Ten w odpowiedzi jedynie się zaśmiał. Nie był to szczery śmiech, a mroczny, zły śmiech rodem z horrorów. -Czy ja mówiłem coś o zaufaniu? Pomożesz mi, potem ja pomogę tobie i nigdy więcej się zobaczymy. Zgoda?- - Zgoda- uścisnęłam dłoń mecha, zastanawiając się czy popełniam błąd. Właśnie podpisałam pakt z diabłem.