Karinaswinkowska
- Nie chce cię stracić - Szepnęła prosto w zimne, grudniowe powietrze a ja dygnełem z zimna i potarłem ramiona, nie byłem w stanie ruszyć się z miejsca chociażby po to by wrócić do domu Juse po kurtkę. Juse zauważywszy to zaczęła zdejmować kurtkę ale szybko zaprzeczyłem ruchem głowy.
- Ja też - Szepnęłem jeszcze ciszej, jakby tylko do siebie.