fear_ofthe_angl
- Reads 50,144
- Votes 3,160
- Parts 48
"Swoimi ciepłymi wargami musnął mój kark. Jego dłonie sunęły po mojej tali, plecach, biodrach. Cały czas czułam oddech chłopaka, który mimo, iż był lodowaty idealnie współgrał z jego gorącymi, dużymi i szczupłymi dłońmi. Pachniał miętą i czymś, czego nie potrafiłam opisać. Dym papierosowy? Zapach lasu? Nie wiedziałam. Jedyne, czego byłam pewna, to, że jak raz utonie się w jego oczach, już nigdy się z nich nie uwolni. Był jak narkotyk.
"Zabijaj mnie delikatnie
Zasłoń dłonią me oczy
I tak nie potrafię się temu opierać
Już nawet nie potrafię uciec
Jesteś po prostu zbyt słodka"