UsernameFelix
„- Wiesz, może nie mam najnowszych części, najlepszego procesora i w ogóle wszystkiego co masz ty, ale hej, to chyba nie jest najważniejsze, co?
Zabrzmiałem chyba aż nadto moralizatorsko, ale podobało mi się to.
- Dla robota, owszem jest - odparła beznamiętnie spoglądając mi w oczy.
- Nie zgodzę się. Najważniejsza zawsze jest dusza.
- Roboty nie mają duszy.
- Po co ten radykalizm? - parsknąłem. - Mają, nie mają, kim jesteśmy, żeby o tym sądzić, co? Dusza to pojęcie abstrakcyjne, ile osób, tyle definicji.
- Dusza. Całokształt dyspozycji psychicznych, uczuciowych i intelektualnych...
- Też umiem cytować słownik - wtrąciłem się z pobłażliwym uśmieszkiem. - Wiesz, ja na przykład uważam, że wszystko ma w sobie pierwiastek duszy. Tyle że niekoniecznie sam go sobie nadaje. Zwykle otrzymuje go od kogoś innego, kto... - zaciąłem się, widząc jej nierozumiejące spojrzenie. - Chyba za wcześnie na takie rozmowy, co?
[...]
Zakończył się 1 listopada, 2099 roku - pierwsze urodziny Aneidy."