Jak nie zostałem bohaterem
Jak wielkim trzeba być pechowcem, żeby zginąć w pierwszym dniu swojego prawdziwego samodzielnego życia? I jak bardzo ma się przechlapane, gdy przypadkowo wypowiedziane w ostatnich chwilach życzenie się spełnia? Historia jest właściwie parodią całej masy isekaiów. Okładka autorstwa Kacpero.