Come on, be my baby
Oglądałem z zafascynowaniem jego delikatną twarz. Wyglądał tak beztrosko. -Nie patrz się tak na mnie, bo zajęczysz jak nigdy oparty o ten szklany stolik- powiedział nie otwierając oczu. Skąd on wiedział, że na niego patrzę? -Tak, proszę- mruknąłem. Otworzył oczy i spojrzał na mnie, przegryzłem wargę. Usiadł ciągnąc...