Plagiarism of my writing will NOT be tolerated. My village was lost to a fire known as 'The Great Chi Fire' eight years ago. I frantically fled to an extremely far away Kingdom in hopes of rebuilding my life. I soon turned to petty crime and eventually stole from the Prince－ a ruby－ something he treasured immensely. I hadn't planned on being caught and sentenced to death; only the Prince made the strangest request: ❝Guard my life with your own.❞ ✧✧✧ Beautiful Cover by: @QueenLeeian DISCLAIMER: All art and images go respectfully to their rightful owners. I own nothing related to aot/snk. I apologise in advance - this is an old book of mine. Plagiarism of my writing will NOT be tolerated. [Completed: 04/09/2017]

Ciężko jest żyć ciągle wmawiając sobie że twój rodzony brat nie jest zaburzonym socjopatą który wepchnąłby cię w paszczę Tytana gdybyś okazała się niepotrzebna. Równie ciężko funkcjonować od dziecka patrząc na śmierć każdego kto kiedykolwiek był ci bliski, a jedyne czego jesteś w życiu pewien to fakt, że nóż powinno trzymać się ostrzem do dołu. Taką samą przeszkodą w codzienności jest uzależnienie od kokainy, papierosów, i podziwiania własnego odbicia w lustrze, czy naruszająca wątpliwą granicę normalności obsesja na punkcie Tytanów. Ale skoro każdemu pojedyńczo jest tak ciężko, to może razem będzie chociaż trochę lżej? Na potrzeby historii nieco zmieniłam bieg wydarzeń z mangi, a także zaniżyłam wiek kapitana do dwudziestu ośmiu lat :)

„Przypomniałaś sobie ze szczegółami scenerię na szczycie Marii, gwiazdy bezładnie rozsypane na niebie, ostatnie, czerwone promienie zachodzącego słońca, bezkresny świat za granicą wytyczoną przez mur, Orion i Kasjopea, twoje szalejące ze szczęścia serce, jesienny chłód przenikający do szpiku i ciepło pod płaszczem Levi'a. Gorąco jego skóry, kiedy obejmował cię ramieniem. Parujący w nocnym powietrzu oddech, tuż przy twojej twarzy. Materiał koszuli, który czułaś pod policzkiem. Stykające się ze sobą ramiona. Zimno, które szło za nim jak cień, odgradzało go skorupą od innych i ciepło, jakie czułaś będąc przy nim. Na zewnątrz gorący jak ogień, w środku chłodny jak lód. Scena była pełna ciepłych i zimnych barw, kontrastów i jasnych gwiazd, wiszących nad wami jak rozsypane perły." Ledwo wstapiłaś w szeregi Zwiadowców, a już los rzuca ci kłody pod nogi i serwuje niepowtarzalną dozę przykrych wrażeń. Na dodatek już na wstępie stawia cię naprzeciw Levi'a. Pierwsze spotkanie nie jest przyjemne. Przynajmniej na początku. Pościgi w podziemiach, picie z Ackermannem na dachu do czwartej nad ranem, impreza w siedzibie i taniec, spisek Erwina Smitha, ciasto jagodowe, lekko szalona medyczka, fruwające ostrza i zamach na arcykapłana, a to wszystko przywleczone w jeden, nierozwiązywalny dylemat - czy jako Zwiadowca możesz pozwolić sobie na miłość? Uwaga: Zawiera denne rysunki autorki.

Ty spokojna opanowana,on oschły i bez uczuciowy. Nadszedł ten dzień dołączasz do zwiadowców,bardzo się cieszysz nie raz byłaś za murami i walczyłaś z tytanami ponieważ twój ojciec cię tam zabierał, kiedyś podczas jazdy na koniu zobaczyłaś ciemno zielone peleryny z skrzydłami wolności,podziwiałaś ich byli dla ciebie wzorem i obiecałaś sobie że gdy ukończysz 18 lat dołączysz do nich,tak też się stało ty t\i t\n jesteś tutaj!. jak coś to: t\i-twoje imię t/n - twoje nazwisko d\w- długość włosów k\w- kolor włosów k\ - kolor **Może pojawi się scena 18+ ale to później ♥**