-Steve. -Tak? -Ko-kocham cię. Tony powinien się nauczyć, że niektórych rzeczy nie powinno mówić się przez telefon

Tony, osiągając pełnoletność, postanawia poradzić sobie na własną rękę, opuszczając rodzinny dom, bo choć miał tam wszystkiego pod dostatkiem, nieobce były mu akty przemocy oraz pijaństwo. W myśl czynienia świata lepszym nie tylko dla siebie wraz z walizkami chwyta dłoń Petera - swojego czteroletniego brata. Ich nowy dom to mała kawalerka, gdzie śpią w jednym łóżku, kuchnię mają złączoną z salonem, a z okna mogą podziwiać rozbiórkę starego budynku, ale nigdy nie czuli się lepiej. Nawet sąsiedzi byli... Całkiem.

I oto znaleźli się na końcu wszystkiego. [WARNING] um, one shot powstał pod impulsem, gdy wyciekły screeny z gry Marvel's Avengers, także tekst będzie zawierał spoilery

"Muszę przestać o nim myśleć. On nie może sobie tak bezkarnie siedzieć w mojej głowie i w niej mącić."

zanim zrobimy to znowu, pozwól mi rzec kilka słów [tekst osobom niezaznajomionym z moimi opowiadaniami może wydawać się bardzo zagadkowe (mam nadzieję, że nie niezrozumiały), aczkolwiek dołożyłam starań, aby każdy mógł przeczytać tego one shota]

Stony. Drabble i cokolwiek innego wyjdzie. Po prostu Stony. Postacie nie należą do mnie <niestety>...

Znajdą się tu shoty mojego i mojej lofki autorstwa. Uwaga: - Występuje miłość męsko-męska - może pojawić się MPREG - Głównie Tony i Steve to małżeństwo - rozdziały nie będą pojawiać się regularnie

Akcja odbywa się jakoś po ultronie. Tony i Steve jadą na tajną misje, w której muszą pilnie współpracować. Czy już wcześniej wyczuwalne napięcie między nimi przyniesie jakieś rezultaty? Przekonajcie się sami czytając "Stont, czyli szanuj język ojczysty!!!"