Jest to moje wyobrażenie tego co działo się po zakończeniu serialu Shadowhunters. To jest moje pierwsze opowiadanie, więc przepraszam za wszelkiego rodzaju błędy:)

Kontynuacja Miasta Archanielskiego Miecza Jest 2031. Will razem z żoną Katariną zarządzają Instytutem w Mediolanie dodatkowo wychowując synka. Jace i Clary trenują kolejne pokolenia Nefilim w Instytucie w Nowym Yorku. Nie ma poważniejszych kłopotów z demonami. Faerie odzyskują wolność. Wydaje się, że żaden demon z przeszłości nie może już zakłócić spokoju, jaki panuje w Świecie Cieni. A jednak. Herondale'owie martwią się o swoją córkę, Alice, której zostało przepowiedziane złamanie Najwyższego Prawa Farichildów. W dodatku w Świecie Cieni narasta napięcie - ktoś zaczyna porywać młode Przyziemne i kobiety, których jeden z rodziców był kiedyś Nefilim, ale odszedł. Sprawcy nie zostawiają śladów, lecz któż mógłby to robić. Przecież wszyscy są pokonani, nieprawdaż ?

Zaręczyny. Ślub. Clary i Jace są razem, szczęśliwi. Jednak, pojawia się pewna osoba, która może zniszczyć ich perfekcyjny związek... Clave zostaje uprowadzone, porywacze żądają niewyobrażalnej zapłaty, którą tylko Clary umie zdobyć... Czy jej się uda? I z czyją pomocą? Emocje wzrastają, zdrady, intrygi i niedopowiedzenia, które po kawałku niszczą związek dwojga ludzi nie ustają... ale miłość zawsze wygra, prawda? "Całuje mnie w policzek, a ja znowu odpływam. Pamiętam jednak jego zielone oczy, promienny uśmiech oraz słowa <To, że mnie nie widzisz, nie znaczy, że mnie nie ma.> Teraz już wiem co muszę stworzyć i wiem również, że będzie to jedyna słuszna rzecz, którą mogę dla niego zrobić." ~ Clace

To historia inna niż wszystkie...skądś znamy te kwestie, prawda? Trudno powiedzieć, że ta historia będzie taka sama, bo nie będzie. Co by było, gdyby Valentine wcale nie byłby zły? Gdyby Clary i Jonathan byli zwykłym, szczęśliwym i kłócącym się rodzeństwem? No właśnie, nie wiecie. Clary wraz z bratem przeprowadza się do Instytutu w Nowym Jorku. Poznaje Jace'a, ale nie ma między nimi chemii...no chyba, że chemią nazwiemy ciągłe wpadanie na siebie i wymienianie niezbyt miłymi komentarzami...to chemia? Nie wiem, nie znam się. Ale czy nienawiść zawsze jest do końca życia? Czy ona nie przeradza się czasem w miłość, którą próbujemy ukryć? Dowiecie się tego czytając Dary Anioła: Miasto Niebiańskich Uczuć... (Opis stworzyła @OlciakxD )

Dary Anioła - Sarkazm jest ostatnią deską ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni...

Co by było gdyby Valentine był dobry a Jonathan nie miał by krwi anioła czy Clary spotka Jace, dowiecie się czytając.

Clarissa jest od trzech miesięcy wieziona przez swojego ojca Valentina Morgensterna i brata Jonathana . Czy uda jej się wydostać? Jak dojdzie do spotkania z jacem?

Czy ktoś kto czytał serie Cassandry Clare "Dary Anioła" bądź oglądał serial Shadowhunters zastanawiał się, jakby to było gdyby los bohaterów podążył inną ścieżką? Co by było, gdyby rodzice Clary byli szanowanym przez innych rodem? Co by było gdyby Clary znała świat cieni i była wyszkolonym Nocnym Łowcą wraz ze swoim starszym bratem Jonathanem? Jednak wzorowe rodziny mają swoje mroczne sekrety, ich przeszłość kryje wielką tajemnice. I nie mówię tu o Valentinie :) Do opowiadania zainspirował mnie serial, moja chora wyobraźnia zaczęła mi podsyłać najróżniejsze scenariusze, jak by to mogło wyjść inaczej między nimi. Wiem, że większość nawet nie przeczyta tego opisu do końca, także zostaje mi tylko życzyć miłej lektury i zachęcam do pozostawiania po sobie śladu w rodzaju głosów lub komentarzy :)

A gdyby tak, Clary wiedziała od razu, że jest Nocną Łowczynią? Gdyby miała dobre relacje z Valentine'm? A może spotkała inaczej przyjaciół? Tu się wszystkiego możesz spodziewać!

Clave złapało Sebastiana. Kara zostanie wymierzona. Stanie się tym, kim najbardziej się obawia... ********************************** Opowiadanie jest mojego autorstwa, wszelkie podobieństwa do innych są przypadkowe.