16Laurel16
Ostre piksele przyjemnie tną moją skórę, mocne noże twoich sms-ów ranią moje ciało. Przecinają najbardziej delikatne miejsca. Krew zasycha na moich rękach, nogach i skroniach, kiedy wracam do domu, ale mama wydaje się, jakbym wcale nie była ranna, jakby nie trzeba było mnie ratować. Jakby dała mi jeszcze jedną szansę, bym mogła stamtąd uciec. Ale ja nie chcę. Ból, który mi zadajesz, sprawia mi przyjemność. Przecież mnie kochasz, prawda?
Gorący romans, który tak wiele obiecuje, ale jest tylko pustym lustrem - po drugiej stronie nie ma nic. Idealny i trwający wiecznie, ale ona nie wie jeszcze, że on nie istnieje. Że tylko go sobie wymyśliła, ułożyła z gwiazd, o których tyle jej opowiadał. Dlatego kiedy on chce się zabić, ona nie pozwoli mu odejść - będzie walczyć, choć życie odbierze jej broń. Ale kogo ostatecznie chce ocalić - siebie czy jego?