joannablanik
Wiktoria i Wiktor, dwoje obcych sobie ludzi. Nikt nie wie kim są, za to wszyscy wiedzą, kim byli. Szczęśliwie zakochanymi. Do czasu, kiedy oboje stracili swoich partnerów w tragicznych okolicznościach. Poznali się przypadkowo na jednym ze spotkań grupy wsparcia dla młodych wdowców. Zbliżyli się do siebie, odnajdując ponownie sens swojego życia, które postanowili spędzić razem. Ich z trudem odzyskany spokój został jednak zmącony. W pracy Wiktora zatrudniła się nowa dziewczyna, łudząco podobna do jego zmarłej żony. Te same gesty, nawyki, sposób bycia. Wkrótce na ich osiedle wprowadził się nowy sąsiad, wyglądający prawie jak zmarły mąż Wiktorii. Podobnie się ubierał, jeździł nawet identycznym samochodem. Szereg okoliczności zdawał się przeczyć, że pojawienie się tych dwojga ludzi w ich życiu było dziełem przypadku. Czy los sobie z nich zakpił? Z początku starali się to bagatelizować, udawać, że wszystko jest w porządku mimo, że te dwie nowo nawiązane znajomości diametralnie odmieniły wszystko, co do tej pory uważali za normalne. Tęsknota za dawnym życiem podzieliła ich murem braku wzajemnego zaufania i mrocznych tajemnic sprzed lat. Pewnego dnia będą musieli stawić temu czoła i rozliczyć się z duchami przeszłości. Ten dzień właśnie nadchodzi.