Ludzie stawiają sobie cele, do osiągnięcia których dążą. To one ich określają. Zaraz po zrealizowaniu jednego, znajdują kolejny, nie są w stanie bez nich normalnie żyć. Nadali tym celą wzniosłą nazwę: marzenia. Och, z jaką rozkoszą się im poddają, z jakim rozmachem marzą...
To właśnie one definiują daną osobę, sprawiają, że ludzie mają powód by żyć. Czasem pchają ich nawet do tego, by skrzywdzić drugą osobe. Pomimo tego, w dalszym ciągu są ucieleśnieniem ludzkich pragnień i nadzei.
Ja nie mam marzeń.
To nie tak, że je straciłem, po prostu nigdy ich nie miałem.
Marzenia nalerzą do ludzi.
Demonom nie wolno marzyć.
Harry zostaje porwany i otruty przez Lorda Voldemorta. Jedynym ratunkiem jest zdjęcie zaklęcia adopcyjnego, które ujawnia, że jest synem Severusa Snapa i Anny Black, młodszej siostry Syriusza. Jak poradzi sobie z nową rzeczywistością? Czy uda mu się odzyskać przyjaciół jako syn Snape? A może nie będzie miał czasu na roztrząsanie dawnego życia, bo skutki wypitej trucizny wywrócą jego życie jeszcze bardziej, niż fakt posiadania ojca? Co zrobi, gdy jego nowe życie stanie się jeszcze trudniejsze niż życie jako Harry Potter? Sprawy się jeszcze bardziej pokomplikują, gdy dobro okaże się nie do końca takie dobre.