Otworzyłam w drzwi w które ktoś walił od dobrych pięciu minut. Gdy tylko je otworzyłam zamarłam. Sześć lat mineło ... sześć lat... zdążyłam zemścić się za tą bombę i ułożyć sobie życie na nowo. A teraz przed drzwiami stoi on . Sama stoję jak idiotka niemogąc się nawet ruszyć . Spuściłam głowę w dół niemogac już patrzeć , w jego stronę. Skrzywdziłam go .... ich ... wszystkich... - Wera ...- powiedział w kocu przez co znowu na niego spojżałam - ty żyjesz ....
51 parts